„Mamy przypuszczenie, że około połowa z tych przypadków to efekt nieświadomości zawodników” – powiedział Paweł Zygmunt. Były panczenista – wraz z dwukrotnym mistrzem olimpijskim w wioślarstwie Tomaszem Kucharskim oraz biorącą udział w zmaganiach sportowców niepełnosprawnych w biegach narciarskich i biathlonie Katarzyną Rogowiec – został ambasadorem kampanii, która potrwa do grudnia 2013 roku. Dla Polskiej Agencji Prasowej wypowiedział się również szef Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie prof. Jerzy Smorawiński. Rektor AWF w Poznaniu zwrócił uwagę na olimpijską ideę harmonii ciała i duszy:
„W ostatnim stuleciu, zwłaszcza od lat sześćdziesiątych, to założenie straciło na ważności. W powrocie do czystego sportu nie ma innej drogi niż bardzo zdecydowane postępowanie i karanie dopingu. Część zawodników przyjmuje go nieświadomie, dlatego potrzebna jest u nich wiedza na temat tego, co wolno im stosować, a czego nie i jakie procedury obowiązują przy kontrolach antydopingowych” .
Głównym źródłem informacji w kampanii przeciw stosowaniu dopingu ma być portal internetowy www.antydoping.pl oraz planowane akcje edukacyjne. Przedstawiciele Akademii Trenerskiej przy Instytucie Sportu w Warszawie przygotowali także program e-learningowy „Coach True”, który przeznaczony jest zarówno dla szkoleniowców pracujących z zawodowymi sportowcami, jak i dla osób zajmujących się rekreacją.
A to się zgadza! Ale jest to związane z wiekiem i stanem zdrowia respondentów. Młodzi sportowcy są przekonani, że zdrowie i życie dane są na zawsze. Nie tylko z racji swojego wieku ale przede wszystkim wykonywanego zawodu chirurga naczyniowego i transplantologa wiem, że tak nie jest…
Aspekt zdrowotny…pamiętam, jak kilka miesięcy temu w USA zrobiono badania wśród młodych ludzi na temat dopingu w sporcie. Jedno z pytań brzmiało: „Czy zdecydowałbyś się na przyjmowanie nielegalnego dopingu, mając świadomość, że umrzesz bardzo młodo, ale mając jednocześnie pewność, że zdobędziesz olimpijskie złoto?” Większość odpowiedziała TAK!
Efekt nieświadomości… Zgadza się. Zawodnicy, nawet klasy mistrzowskiej, nie mają pojęcia jakie specyfiki serwują im ich opiekunowie. Nie mają pojęcia i za bardzo tym się nie interesują. Leczyłem i operowałem zawodników klasy mistrzowskiej. Nawet oni nie wiedzieli jakie środki wspomagające dostają w iniekcjach domięśniowych lub podskórnych. Na pytanie co te zastrzyki zawierały odpowiedź była zawsze podobna: jakieś witaminy… Najczęściej tak jest ale bywają odstępstwa od reguły. Wymownym przykładem jest narciarka klasyczna Kornelia Marek, której podawano podskórnie EPO. Innym problemem jest przyjmowanie suplementów „zanieczyszczonych” środkami nielegalnego dopingu. Najczęściej dotyczy to białka lub gainerów sprowadzanych ze Stanów Zjednoczonych, które „uzupełniane” są sterydami anabolicznymi lub efedryną. W tym przypadku przyjmowanie takiego dopingu najczęściej dotyczy amatorów, którzy z zachwytem obserwują swoje sportowe (najczęściej kulturystyczne) osiągnięcia. Zarówno pierwszy, jak i drugi sposób nieświadomego przyjmowania dopingu nie zwalnia zawodnika z odpowiedzialności przed Komisją ds Zwalczania Dopingu w Sporcie i nie chroni przed dyskwalifikacją. A gdzie duch sortowej rywalizacji?!? No i jeszcze jeden aspekt – zdrowotny. Mało przekonujące bywa, szczególnie w przypadku młodych i zdrowych osób twierdzenie, że nielegalny doping szkodzi. Ale szkodzi i przekonują się o tym kilka lub kilkanaście lat później. Często doświadczają nieodwracalnych szkód w swoich organizmach.
Zdrowych i Wesołych Świątecznych Treningów!