Słaby tydzień, ale może jeszcze nie stracony.

Ostatnio moja praca zawodowa pochłania mi dużo czasu i energii. Ciężko jest zrobić trening jak się wraca o 21:00 do domu. Rano tez nie zawsze ma sie siłę wyskoczyć z łóżka i pojechac na basen. Mam właśnie takie ostatnie dwa tygodnie. Dzisiaj rano energia wróciła i zrobiłem basen, a wieczorem liczę na zobienie 5km biegania lub może pływania w butach biegowych po kałużach :). Sobota i niedziela planuje basen i bieganie – trzeba nadrobić straty, a w tygodniu wolny dzień zawsze się znajdze na regenerację.

 

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane