Do takiego wniosku doszedłem gdy obolały po treningu ( noga poślizgnęła mi się na mokrych liściach w lesie) , mówiąc (człapiąc ledwo do domu) że chyba nie dam rady dalej, po odczekaniu pół godzinki juz pomyślałem jak będzie jutro fajnie na następnym treningu bo mam basen i nogi odpoczną. To wszystko pewnie jest pestką ale dzisiaj to juz całkowite przegięcie, podczas oglądania filmu w kinie – pełna akcja premiera Hobbita – wpadło mi do głowy jak poprawić na basenie pociągnięcia ręką do kraula aby było szybciej i płynniej. To już chyba paranoja, ale mi pasuje- choć sam się boje o tym wspomnieć mojej żonce aby nie zadzwoniła do domu wariatów.
Moje przygotowania do startów w 2014 idą pełna parą a okres świąteczny nie przeszkodził w realizacji treningu- zresztą mój TRI MISTRZ i tak wszystko kontroluje na garminkie więc nie ma jak się 'wywinąć’- ha,ha to i może dobrze. Co prawda niby miałem mieć w tym tygodniu troszkę luzu ale pomyślałem , że czas na luz zostawię w zapasie jak mnie ( oby NIE) dopadło jakieś choróbsko. A jak Wam drodzy idzie przygotowywanie formy? Czy takie tri zakręcenie jakie u mnie sie pojawiło nie jest niebezpieczne???
Pozdrawiam serdecznie i robię wszystko aby zmniejszyć odległość do Waszych pleców w Gdyni.
Pozytywnie zakręcony Marcin 😉
Hobbit natchnieniem pływaków! To jest to! :-)) doskonałe. polecam najnowszy artykuł Pawła Ruraka na temat pływania. Ja już stoję…przy ścianie :-)))
Też się przygotowuję do Gdyni, ale na razie poprawiam przepływ krwi w żyłach i wszystko idzie zgodnie z planem :-). Nie byłem na Hobbicie, ale na Kapitanie Philipsie. Ten to miał piękną motywację i determinację. W triathlonie wiele by osiągnął 🙂
Nie przejmuj się – to zupełnie normalne. Ja dużo, naprawdę dużo rozmyślam na temat treningów, a zwłaszcza techniki pływania. Kombinuję, wizualizuję, utrwalam wiedzę. Niestety nieodmiennie przekonuję się, że w tym (i chyba nie tylko w tym) przypadku wiedzieć jak, wcale nie oznacza – umieć ;))) Ale dzisiaj wybieram się na Hobbita… ;)))
hahaha każde miejsce na poprawę techniki jest dobre 😉