Raport z wykonania – tydzień 51.
Wykonie planu oceniam na 75%, chociaż mam obawy że myślą przewodnią moich przygotowań staje się hasło „plany są po to aby je zmieniać”.
Pływanie – tylko jedno wyjście (poniedziałek), ale czując oddech na plecach innych zadań w tym tygodniu postanowiłem wykorzystać je maksymalnie – wszystkie znane drille x 4 x 25m + troszkę od siebie na wydłużenie dystansu, a na koniec to nawet troszkę żwawego tempa.
Bieganie – tutaj wyszło bardzo dobrze. Wtorek wolny ale w środę udało się wreszcie skorzystać z zabranych na delegację butów i dresu. Fajny hotel w centrum Szczecina – tuż przy Wałach Chrobrego – i jazda zwiedzać miasto nocą – mały sukcesik motywacyjny. Pozostałe 2 bieg wypadły w weekend – i niestety ten niedzielny dał mi się troszkę we znaki – po prostu mnie zmęczył na resztę dnia – takie nieszczęsne 3 do nastroju. Sił na basen w niedzielę już nie starczyło.
Podsumowanie aktywności ttl.: 6
Bieganie: 3 – razem.: 21,8km – średnie tempo 7-7:15/km
Pływanie: 1 – razem : cirka 1000m
Ogólnorozwojowe: 2 – ale tak zrobione troszkę od niechcenia.
Nastrój: 4/5 – no i jedna niedzielna 3
Bieganie – idziemy dalej, czas wprowadzić trochę przebieżek dla odmulenia, Pływanie – powolutku idziemy dalej.
Tydzień.: 52 gi / 2012 – 8my tydzień biegania – 4ty na basenie
Cel Tygodnia.:. Troszkę wypocząć – zero stresu / zero spinania się – po prostu wyjść z domu i dalej się zobaczy – ale wyjść koniecznie!!
Opis.:
Po każdym biegu Koniecznie rozciąganie 5-10 minut (rozciągnąć się przed przebieżkami)
Zagrożenia .: Świąteczne lenistwo i obżarstwo – nawet jeżeli tylko na spacer – to wyjść z domu.