Zaledwie 1 sekunda zabrakła Alicji Ulatowskiej do podium na Pucharze Europy w Konstancy

Przeczytaj w 2 minut

25 września 2019

Constanta Alicja mini — fot. ETU Alicja Ulatowska

Alicja Ulatowska zajęła 5 miejsce w Pucharze Europy ETU w Konstancy. Triathlonistce zabrakła zaledwie 1 sekunda do podium. Walka o czołowe lokaty rozegrała się na niebieskim dywanie 500 metrów przed metą.

Constanta ETU Sprint Triathlon European Cup w Rumunii odbył się na dystansie sprinterskim 750 m pływania – 20 km jazdy rowerem – 5 km biegu. Pływanie w piankach było dozwolone. Zawodnicy ścigali się w temperaturze 20 stopni.

Według przewidywań Alicja Ulatowska bardzo dobrze popłynęła. Wyszła jako pierwsza z wody z przewagą 11 sekund nad resztą stawki. Dało jej to komfort w strefie zmian i na rowerze zdecydowała się poczekać na grupę. Bieg zaczęła na siódmej pozycji z kilkumetrową stratą. Ostatnie 500 metrów było kluczowe w walce o czołowe miejsca. Na finiszu Alicji zabrakła zaledwie 1 sekunda aby zdobyć miejsce na podium. Ostatecznie zawody ukończyła na 5 pozycji ze stratą 36 sekund do zwyciężczyni Yuliy Yelistratovej UKR.

Wśród kobiet również wystartowała Roksana Słupek, która zajęła 10 miejsce. Jedyny reprezentant Polski Dan Mcintosh uplasował się na 28 pozycji.

Alicja Ulatowska po triathlonie w Rumunii awansowała o 5 pozycji w rankingu ITU. Aktualnie zajmuje 106 miejsce i jest najwyżej sklasyfikowaną Polką.

Komentarz po startowy Alicji Ulatowskiej:
“5 MIEJSCE PUCHAR EUROPY

Ale się otarłam o podium niecała sekunda na finiszu no i co zrobisz jak nic nie zrobisz
ale za to mogę się pochwalić, że UWAGA UWAGA, zaliczyłam trzeci najszybszy czas biegu i to w składzie przyzwoitym.

Tego dnia ścigało mi się całkiem miło. Pływanie w morzu, w piankach, pośród fal. Wyszłam pierwsza z wody, ze sporą przewagą jak na tę rangę.
Rower rozpoczęłam rytmicznie, czekając, aż dojadą dziewczyny. Dojechały wszystkie najszybsze biegaczki. I tak jechałyśmy razem.
A potem bieg zaczęłam chyba siódma z 10 metrową stratą. Cały czas utrzymywałam kontakt wzrokowy i walczyłam, żeby złapać grupę. W końcu gdzieś na kilometr do mety włączyłam się w walkę i ostatnie 500 metrów to był istny gaz. Takie długie finiszowanie, że z piątki odpadły dwie rywalki. Walczyłyśmy w trójkę o te podium i tak bardzo chciałam wygrać, że mimo braku kontaktu z moimi nogami, przesuwałam ciało do mety mózgiem. Zabrakło mi niestety i przekroczyłam metę piąta.

Mimo wszystko kolejne TOP5 Pucharu Europy.”