Zawodniczka PRO z rekordową liczbą ukończonych Mistrzostw Świata IRONMAN ogłasza przejście na emeryturę

Ostatni start zaplanowała na Mistrzostwach Świata IRONMAN, które odbędą się na początku października na Konie. Linsey Corbin po 17 latach zawodowego ścigania na długich dystansach ogłasza, że okularki, rower i buty do biegania odłoży do szafy i za dwa miesiące przejdzie na emeryturę.

W historii triathlonu mało jest zawodniczek, takich jak ona. Linsey Corbin pochodzi z Kalifornii i w lutym skończyła 41 lat. Ukończyła ona 14 wyścigów mistrzostw świata na pełnym dystansie. Jest to największy „dorobek” w triathlonowej historii – wliczając zarówno kobiety, jak i mężczyzn.

W ubiegłym tygodniu na swoim koncie w jednym z portali społecznościowych Corbin ogłosiła, że po 17 latach ścigania się jako zawodniczka PRO kończy swoją sportową karierę. Jej ostatnim startem będą Mistrzostwa Świata IRONMAN na Hawajach, w których triathlonistka wystartuje 6 października.

– Ostatnio rozmawiałam o tym, ile razy w życiu doświadczamy czegoś po raz ostatni i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. A dokładniej o tym, że nie doceniamy tego, że to ten ostatni raz. Nadszedł czas, żebym i ja po raz ostatni doświadczyła IRONMANa na Hawajach. – pisze Linsey Corbin. – To moje ostatnie 10 tygodni jako profesjonalna zawodniczka. Zgadza się. 6 października zakończę rozdział mojej 17-letniej kariery triathlonowej, kiedy pokonam Ali’i Drive na Konie i pobiegnę w kierunku słynnego czerwonego dywanu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Linsey Corbin (@linseycorbin)

Imponujący staż Corbin

Nie znajdziecie wielu zawodników, którzy dorównają jej frekwencją na mistrzowskich wyścigach. Do tej pory na swoim koncie ma ona 13 ukończonych mistrzostw świata na pełnym dystansie. Konsekwentnie od kilkunastu lat staje do rywalizacji i prawie za każdym razem zajmuje miejsca w TOP16.

Corbin po raz pierwszy ukończyła Mistrzostwa Świata IRONMAN w roku 2006. Pojawiała się na każdej kolejnej edycji wyścigu, poza rokiem 2015. Powodem było niewielkie złamanie przeciążeniowe kości udowej. Kontuzja spowodowała, że po raz pierwszy od 9 lat nie zjawiła się na Hawajach.

„Mistrzowski dorobek” Corbin na dystansie pełnym

Jej celem na ostatni wyścig w karierze jest uplasowanie się w TOP15 elity kobiet na Konie. Dzięki temu utrzyma swoją dobrą passę. Co jednak dalej? Corbin nie ma jeszcze jasno określonych planów na swoją nietriathlonową przyszłość. To, czego jednak jest pewna, to, że będzie celebrować swoje ostatnie tygodnie jako profesjonalna zawodniczka:

– Nie ma żadnego przewodnika po emeryturze: jak, kiedy, gdzie i co robić. Stąd też nie mam pojęcia, jak to wszystko działa. Ale wiem jedno – chcę spędzić następne 10 tygodni przepełniona wdzięcznością dla sportu, który dał mi tak wiele.

[…] Otwieram ten ostatni rozdział, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej przepełniona wdzięcznością za ponadczasowe wspomnienia, które ukształtowały mnie w kobietę, którą jestem dzisiaj — chcącą napisać swój kolejny rozdział.

[…] Kona albo nic kochani! Kto jest ze mną? Ostatni. Raz.

ZOBACZ TEŻ: Dwa złote medale? Protest Wilde’a po wyścigu na Commonwealth Games