Sen najlepszym środkiem do poprawienia formy? Mordercze treningi bez odpowiedniej ilości snu i odpoczynku nic nie dają. Wiadomo, każdy stara się wstawać wcześnie i późno kłaść się spać by jak najlepiej wykorzystać dzień, a traci na tym właśnie forma.Kiedy sen zostaje zaburzony więcej czasu zajmuje nam regeneracja, spada wytrzymałość, zwiększa się szansa na rozwinięcie się chorób i kontuzji, brak snu przy słabej pogodzie… Można sobie samemu dopowiedzieć.
Ostatnio pisałem, że nie poszedłem na trening. Z perspektywy czasu już widzę, że to było dobre, nie tylko nie naraziłem się na warunki zewnrzne, ale też odpocząłem. W niedzielę poszedłem biegać – wyspany, wypoczęty… Kiedy w domu spojrzałem na jakość treningu aż przecierałem oczy ze zdumienia, czasy na kilmoetr poprawione o 10-15 sekund! Coś fantastycznego.
Dziś też byłem biegać – 16.5 km ww 1:16:38, naprawdę jestem zadowolony.
Już widzę, że nie ma czegoś takiego, jak 'marnowanie czasu na sen’, wszystkim polecam z całych sił. Wiem – wypróbowałem, skutkuje.
A i wczoraj odebrałem koszulkę na Gdańsk Biega, 6km po plaży w najbliższą niedzielę, impreza typu run for fun :).
Srednie tętno tak około 155 🙂
Ja właśnie zrezygnowałem dzisiaj z treningu również. Jestem od kilku dni notorycznie niewyspany i niedojedzony. Więc dzisiaj nic nie robiłem, dojadłem i pewnie około 19:30 będę już w objęciach Morfeusza. I wcale mi z tym dobrze 🙂
Brawo za pierwsze dwa zdania! A jakie było średnie tętno z całości dystansu?