Postanowiłem i nie ma odwrotu ODSTAWIAM kochaną Kawke na pewien czas ;( Nie wiem jak to powiedzieć ale ja już czuję że mi sił samo postanowienia dodało 😉
Postanowiłem i nie ma odwrotu ODSTAWIAM kochaną Kawke na pewien czas ;( Nie wiem jak to powiedzieć ale ja już czuję że mi sił samo postanowienia dodało 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Skontaktuj się z nami: [email protected]
Kofeina+weglowodany przyspieszaja regeneracje po wysilku. Odbudowuja zapasy glikogenu w miesniach potrzebne w sportach wytrzymalsciowych. Sa pewne ale… Badania byly przeprowadzane z uzyciem duzych dawek kofeiny, ktora wtedy moze mocno pobudzac i powodowac zaburzenia neurologiczne. Z drugiej strony najbardziej znani ultramaratonczycy unikaja takich zestawow. Ale wracajac na 'nasz rynek’ to kazdy bioracy udzial w zawodach na dlugich dystansach wie, ze jednym z napojow w punktach zywieniowych jest …CocaCola:))) Czyli dla kazdego cos milego:) Unianie kawy ma swoje uzasadnienie jako stosowanie pewnego rezimu dietetycznego. Cos w stylu 'umartwiania sie’… Bo jesli kawa to i slodycze, a jesli to to tez biale pieczywko, ciastko i …waga leci ale nie w dol tylko w gore…
a to da się żyć bez kawy?:)
Kawa z rana jest obowiązkowa 😉 Rezygnacja z niej niczego nie rozwiązuje. Będąc sumiennym i wytrwałym w dążeniu do celu, można sobie pozwalać na kawkę 😉
Poczekajcie! Bo tak jak zdroof nie rozumiem. Poniżej cytat znaleziony w necie: 'Picie kawy nie jest wskazane dla ludzi mających nerwice, zaburzenia emocjonalne czy choroby psychiczne.’ 'Picie kawy w małych ilościach (1-3 filiżanki dziennie) nie ma szkodliwego wpływu na nasz organizm. Najlepiej pić kawę krótko parzoną np. z ekspresu, z dodatkiem 1-2 łyżeczek mleka czy śmietanki (kawa wypłukuje wapń z organizmu, którego ubytek można uzupełnić np. paroma łyżeczkami mleczka do kawy).’ Zastanówcie się więc czy rzeczywiście musicie z niej zrezygnować:-)
Ups, coś mi się wcisnęło u Piotrka U i chyba jakąś ocenę na minus dodałam, zupełnie niechcący, a nie wiem jak to cofnąć. Więc z góry przepraszam, nie chciałam nikogo oceniać, tym bardziej na minus. To dopieto drugi dzień, a już rozrabiam:(
Darku ! Nie wiem jak to jest u Ciebie ale u mnie to dziala tak ze albo ogarniam sie w 100% albo odpuszczm po calosci , dopiero po kilku miesiacach niepicia kawy i odmawiania sobie wszystkiego co 'niepoprawne politycznie’ wiem ze umiem sie ogarniac i pozwalam sobie na kawe raz dziennie , a z waga to mam taka jazde ze jedno ciastko albo cos podobnego i mam +2kg odrazu ,waze dzisiaj 88kg i zejscie ze 105kg kosztowalo mnie ok roku . Wiem ze kilka dni odpuszczania sobie diety i bede mial spowrotem 95kg , a to by mnie zabolalo…
zastanawiam się dlaczego się tak uparliście na tą kawę?!;-)) co ona Wam zrobiła? rezygnować z niczego nie trzeba ale we wszystkim potrzebny jest umiar takie rezygnowanie z tego czy tamtego tylko dla zasady nie ma sensu kawa jest dobra nie tylko w smaku słodycze to oczywiście jest problem ja przez kilka m-cy zrzucania wagi ograniczyłem do zera teraz z umiarem jem a z umiarem tzn np kostka czekolady na dzień albo batonik raz w tygodniu nawet raz w tygodniu jem ciasto upieczone przez żonę… mam taką zasadę jak jest dzień treningu to mogę jak nie było wysiłku to zero… ale kilka czekolad w tygodniu to gruba przesada ;-)))
No tak. Zrezygnować. Z takiej aromatycznej o poranku. Gorącej i pachnącej. Ze świeżo zmielonej arabiki. Z pianką na wierzchu. I ta pianka posłodzona lekko. I posypana czekoladą. A do kawki dodana jakaś łyżeczka rumu. A obok torcik czekoladowy, albo tiramisu, albo taki czekoladowy murzynek jak WZ-ka. Zrezygnować. POGIĘŁO WAS???
A co Panowie jedna kawka jest taka zla?
Zamiast kawy polecam herbatę Yerba Mate działa tak samo jak kawa, no może troche bardziej kopie 🙂 ponoć zdrowa. Co do słodyczy, to mnie wystarczy dziennie jeden Snikers i czuje sie zaspokojony 🙂
Tak. Kawa i słodzycze:) Mam to samo. Ale nie zamierzam rezygnować. Dobrze, że waga stoi w miejscu:)
Eeee tam kawa…słodycze to jest problem. Nie potrafię się powstrzymać. Jem kilka czekolad w tygodniu i za nic w świecie nie mogę z tego zrezygnować. Może ktoś zna jakiś magiczny sposób?
Bardzo dobra decyzja. Ja kawy nie wypiłem od czerwca i stwierdzam, że da się żyć 🙂