Cele muszą być ambitne…

…albo żadne. Do takich wniosków dochodzę po tych kilkunastu latach startów w triathlonach. Ciężko startować i cieszyć się z ukończenia kolejnych zawodów, wiedząc, że nie włożyło się w przygotowania tyle pracy ile chciałoby się włożyć. Dlatego zapisując się na Gdynię 2015, chcę pokonywać kolejne bariery i powalczyć o 'życiówkę’ na dystansie 1/2 IM ( czyli poprawienie czasu 4:57). Może pocieszę tym wpisem innych 'zaganianych’ bo zamierzam trenować średnio 10h/tydzień ( co i tak wydaje mi się nie mało). W mojej sytuacji rodzinnej to jednak wymiar maksymalny. Będę musiała szczególnie zadbać o dietę ponieważ synka karmie wyłącznie piersią więc żadnych odżywek nie tykam. Urlop macierzyński zatem mam zaplanowany!

Powiązane Artykuły

17 KOMENTARZE

  1. Marcin, ty się ze mnie nie nabijaj! A pierwsze spotkanie było śmieszne, długą chwilę nie wiedizałam że ty to ty. Bogna, musimy umówić się kiedyś na jakieś plywanie albo bieganie.

  2. ciśnij GórOlka 🙂 Ola jest osobą, która natchnęła mnie do tri. pamiętam nasze pierwsze spotkanie w Suszu… ja szczypior – ona gwiazda olsztyńskiej sceny. A teraz to już gwiazda chyba katowickiej 🙂 Podziw!

  3. Olu ja podziękuję za takie nic nie robienie, wiem czym to pachnie i szczerze wolę iść do biura tam choć na chwilkę można odsapnąć czasami. W domu nawet jak mała/y śpi to i tak jest tysiąc innych rzeczy do zrobienie. Dlatego mimo tylu obowiązków 10h to naprawdę bardzo dobry wynik.

  4. Dzięki za słowa otuchy, też mam nadzieję że głośno wypowiedziane plan bardziej motywuje do działania. Bogna: 10 h, bo jestem na macierzyńskim, a przecież wiadomo że baba jak siedzi w domu to nic nie robi 😉

  5. Cel ambitny, będę mocno trzymał kciuki! Za 17 lat też sobie wyznaczę ambitny cel… dla dziadka… ukończyć;)))

  6. 10h tygodniowo przy 3 dzieciaków, łał. Ja przy jednym ledwo 8h potrafię zrobić i to w szczycie treningowym:)

  7. Arek moze i napisz jakie cele chcialby osiągnąć i dołoży do tego kalendarz startów bo juz się klaruje…. Tylko nie chce byc osamotniony! Czekam na deklaracje i plany innych 😛

  8. Wow! Nieźle 🙂 Ja jestem w takim impasie, że chwilowo zawiesiłem planowanie wyników. Planuję wyjść z impasu 🙂 Idzie jak po grudzie (w końcu grudzień), jakbym zaczynał od początku.

  9. Brawo Aleksandra! Ambitny cel ale jaki inny moze stawiac sobie triathlonistka z takim doswiadczeniem i …mama trojki dzieci?!:))) Boguś, Kuba, to taki przedswiateczny spokoj. Dopinaja sprawy w pracy, prezenty, porzadki swiateczne..:))) Arek, dawaj,dawaj te swoje projektowane wyniki!!!!

  10. Pelen szacun!!!! Pewnie i ja klapne dziobem o planowanym wyniku…. może będzie dodatkową motywacją 🙂

  11. No i pięknie tak trzeba, też jestem zwolennikiem wyznaczania sobie bardzo ambitnych, a z początku wydających się wręcz nie realnymi do zrealizowania, celów. Trzymam kciuki zresztą mój jest bardzo podobny ale na razie sza… 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,703ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane