Czas zacząć….;)

       Za oknem szaro, buro, ponuro czyli zaczyna się czas, który nie sprzyja treningowi na zewnątrz. Czasami trzeba sięgnąć do jakiś ukrytych pokładów motywacji, żeby zewlec cztery litery z cieplutkiego przytulnego gniazdka. W tamtym roku znalazłem sposób, który trochę umila mi ten jesienno-zimowy okres, a jest to morsowanie. Powiem szczerze, że już nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł zacząć, no i w tą sobotę rozpocząłem sezon zimnych kąpieli.

No może nie było by w tym nic dziwnego, bo jestem zakręcony na tego typu atrakcję, ale te morsowanie było wyjątkowe przynajmniej dla mnie. Po roku przymiarek, wahania się, wycofywania w ostatniej chwili, udało mi się namówić do spróbowania Paulę. Oczywiście i tym razem, miała obawy i do końca nie była pewna. Umówiliśmy się z innymi na wspólną kąpiel o 12:00 w Narwi w Nowym Dworze. Na miejscu niestety było nas tylko troje, w tym przyszła debiutantka. Krótka rozgrzewka i wchodzimy, na twarzy Pauli malował się uśmiech, ale taki który skrywał nie dowierzanie, obawę i mówił „co ja robię tu’? Po pierwszych krokach w wodzie, stwierdza, że nie jest tak źle, ale jeszcze nie wiedziała co ją czeka. Powoli zanurzamy się, zdziwienie i lekkie przerażenie żony, która mówi, że nie może oddychać, ściska ją (ja te uczucie już znam). Krótka instrukcja, jak sobie z tym poradzić i pojawia się uśmiech na jej buzi. Jej pierwsze morsowanie nie trwa długo, bo na moją prośbę wychodzi po około 1,5 min., ja i kolega jeszcze chwilę zostajemy, później bieg po plaży i drugie wejście. Jest super, chociaż pogoda wietrzna i nie przyjemna. Po ubraniu, zapytałem żony jak wrażenia, odpowiedź nie mogła być inna : super, już nie mogę doczekać się jak spadnie śnieg !!!! Wiedziałem, że wystarczy jedna kąpiel, a uzależni się od tego :))))
Polecam wszystkim nie zdecydowanym. Po takiej kąpieli, dawka pozytywnego myślenia starcza na cały następny treningowy tydzień pomimo, że za oknem szaro, buro i ponuro.IMG 4865

Powiązane Artykuły

11 KOMENTARZE

  1. Bomba! Już nie mogę się doczekać zimy i wyjazdu nad morze – tam morsuje się najlepiej.

  2. No szacun Plati. Podoba mi się to, ale nie wiem czy kiedyś zaryzykuje… Podwójny szacun za namówienie żony.

  3. ja piórkuje..! nie nie! ukłonik dla Was ale nie.. :))) tu się pod Bogusiem podpiszę!

  4. Biorąc pod uwagę, ze dla mnie i Bałtyk latem za chłodny, to raczej szybko do morsow nie dołącze. Ale szacun za samozaparcie szczególnie dla nowicjuszki!

  5. a ja już wolę szaro, buro i ponuro ;-). Potem zawsze się można ogrzać przy kominku :-). Podziwiam.

  6. Twardziele!!! Wystarczy, że zobaczyłem fotkę i od razu mnie trzęsło…. 🙂 To nie to co komfort kriokomory… ale działanie na organizm podobne, tzn. super!

  7. super sprawa, też lubię ten sposób na pobudzanie organizmu do życia 😉 Do morza daleko, tam morsować można cały rok 😉 ale i tak zawsze znajdzie się jakieś miejsce w pobliżu zamieszkania

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,706ObserwującyObserwuj
454SubskrybującySubskrybuj

Polecane