Maraton Tokijski

W niedziele 24 lutego odbyła się największa sportowa impreza w Japonii – Maraton Tokijski. W niedzielny poranek ulicai Tokio przebiegło ponad 30 000 zawodników. Chętnych było aż dziesięć razy więcej, bo aż ponad 300 000! Tyle osób się zapisało w zeszłym roku, a o tym kto wystartuje decydowała loteria. Niestety mi nie udało się załapać i musiałem się zadowolić kibicowaniem. Pogoda w niedzielę była całkiem dobra do biegania. Było słonecznie, około 5-6 stopni. Jedynie mógł przeszkadzać bardzo silny wiatr, który z pewnością dał się we znaki zawodnikom. Mój znajomy, który startował mówił, że warunki na trasie były z tego powodu dość ciężkie. Trasa maratonu szła głównymi ulicami miasta z centrum dzielnicy Shinjuku, wzdłuż ogrodów pałacu cesarskiego, obok Wieży Tokijskiej (czerwona kopia wieży Eiffla ;), przez zabytkową dzielnicę Asakusa, aż po port gdzie była meta.

 

Peirwszy raz w życiu widziałem tak ogromny maraton. Kibicowałem wraz z koleżanką obok Wieży Tokijskiej, gdzie był akurat około 13 km biegu. Staliśmy tam około godziny i przez cały czas przebiegały obok nas niezliczone rzesze biegaczy. Aż trudno uwierzyć, że tyle ludzi biega w Japonii. Świadczy o tym fakt, że w listopadzie zeszłego roku w ciągu jednego weekendu odbyło się aż 6 maratonów w całej Japonii, które ukończyło ponad 80 000 ludzi! W Tokio pporo było też obcokrajowców. Oglądanie maratonu też dawało dużo frajdy, gdyż jest to chyba jeden z najbardziej kolorowych maratonów na świecie. Japończycy są znani z tego, że lubią sie przebierać w różne stroje np. swoich ulubionych bogaterów z kreskówek lub filmów. Nie inaczej było w trakcie maratonu. Biegły setki, jeśli nie tysiące osób ubranych jakby szli na bal przebierańców. Były postanie z japońskich kreskówek: Pikachu, Doraemon, Son Goku z Dragonballa, postaci z baśń i książek. Byli ludzie biegnący w garniturach, z dziwnymi nakryciami głowy, w pełnych kostiumach np. kota, a nawet ktoś z ogromnym krzyżem na plecach i opasce na biodrach. 42 km z czymś takim na plecach to rzeczywiście musiała być droga krzyżowa…Zresztą zapraszam do barwnej galerii.

 

 

 

285651 10151547695918939_592470378_n 

 

295555 10151547697763939_902357701_n

 

734985 10151547694838939_1978905913_n

 

734923 10151547693753939_1424344537_n

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Zwyciezyl Dennis Kimetto z czasem 2.06.50:) I nawet na stronie Maratonu pisza o bardzo silnym, przeszkadzajacym wietrze!

  2. Szok! 300 tys chętnych. Ten 'grubasek’ z pierwszego zdjęcia biegnie w neutralnych vibramach? Jak w Japonii podchodzą do biegania naturalnego? W sumie jak pisałeś generalnie mało ważą to raczej powinno ich być statystycznie więcej tak biegających. Jaki był czas pierwszego? Pozdrawiam, doskonałe wpisy pozwalające przenieść się daleko myślami:)

  3. Niesamowite zdjęcia i świetna relacja! Dzięki Emil za raport z drugiego końca świata :-))

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane