Powoli dobiega końca mój TRI-sezon. Większość startów już za mną, choć najważniejszy jeszcze ciągle przede mną.
Póki co, patrząc z zewnątrz – idzie mi świetnie. Pudło w Radkowie, pudło w generalce Garmin Iron Triathlon .
Tylko wyniki jakby nieadekwatne. I raczej anegdotyczne. A moje starty mają póki co bardziej happeningowy charakter.
Niby startując daję z siebie wszystko, niby jestem triathlonistka pełną gębą (w końcu 5 startów zaliczyłam), ale jakoś tak mało poważnie to wygląda. Ciągle jestem ostatnia lub prawie ostatnia.
I zaczyna mi to trochę ciążyć. I zaczyna mnie to nieco wkurzać. Bo wiem, że jest to efekt wszystkich odpuszczonych treningów, miliona wymówek, w których wyszukiwaniu jestem prawdziwą mistrzynią.
Tyle w kwestii refleksji. Teraz czas na panikę 😛
To lekkie podejście, niewątpliwie zemści się już za tydzień. Bo to co starczało na 1/4, na 1/2 może być za mało…
W głowie myśli krążą od – odpuszczę zupełnie, lub pojadę i popatrzę, przez wystartuję i przetestuję trasę, kończąc na „ja nie dam rady ?!?!, jak nie dam, jak dam 😀
Mam nadzieję, że 10.08 będę trzymać się tej ostatniej myśli.
A w przyszłym sezonie zamierzam tę obecną złość i panikę przekuć na regularne treningi i wyniki, które będą uzasadniały te pudła.
Do zobaczenia w Gdyni!
Oczywiście, że dasz radę!!!
Dziewczyny dajcie czadu! Pewnie, ze dacie radę, nawet w przypływie paniki:)
Bogna, nie masz wyjścia, za rok 1/2 jest Twoja. Karolina – DAMY RADĘ ( i tego trybu będe się trzymac do czasu… kolejnego ataku paniki :P)
Dziewczyny!!!!! Do boju!!! Ogień!
Ania trzymam kciuki i podpisuje się dwoma rękoma pod Twoim wpisem. Ja tez powoliwpadam w panikę przed niedziela… Już mnie ściska ze strachu…
To chyba tą połówkę będę musiała za rok zrobić 🙂 Ale wtedy razem;)
🙂 Damy rade…..do zobaczenia na starcie i ……na mecie:):):):)
Ja profesora tez obserwuję :), Fantastyczne grono kibiców co to i trase opiszą (Radków) i na przy pudle hałasu na robią (Górzno), że aż odwagi brakuje żeby sie przywitać 😛 Marcin – dobra taktyka nie jest zła 😀 Arek – Paradoksalnie, po Radkowie polubiłam górki, moze po HTG polubie połówki 😛 Plati – dzięki i do zobaczenia! Boguś – za adrenaline dziekuje. Niecałe dwa tygodnie temu miałam ostry atak alergii, pogotowie i zastrzyk z adrenaliny właśnie. Radków to przy tym bułka z masłem 🙂 Ekscytację biorę, szczególnnie pozytywną 🙂 Bogna – przecieram szlaki dla Ciebie za rok. Ja robię rekonesans, a Ty wyniki 😀
1/2 to nie 1/4 ale już udowodniłaś, że jesteś twardą babką więc dasz radę ukończyć. Będę trzymać kciuki!
Nie ma co się stresować. Pozytywna ekscytacja i adrenalina zrobią swoje i będzie meta :-).
jaką panikę? będzie dobrze !!!! do zobaczenia :))))
Zaliczylas jeden z najwredniejszych tri – Radkow! Nie w kij dmuchal! 🙂 Pamietaj, że ostatnie pokłady energii tkwią w glowie! Dasz rade! !! Trimam kciuki ….
Oczywiscie ze dasz rade! Wizualizuj sobie to tak, ze sa to tylko dwie 1/4 a Ty ukonczylas juz pięć tylko, ze tym razem te dwie cwiartki sa jedna pocdrugiej i tyle, tylko taka mala roznica;)))
Obserwuje:)I wiem,ze bedzie ciezko, nawet bardzo ciezko. Bede kibicowal:)Zdobyte doswiadczenia w tym sezonie warto wykorzystac w przyszlym. Trzymam za Ciebie:)