Dwa tygodnie temu Michał Migała zajął doskonałe, 5. miejsce w mistrzostwach świata na połówce w Lahti. Z Nicei przywiezie jeszcze lepszy wynik. Został wicemistrzem świata M40-44!
Rywalizacja w Nicei to oczywiście nie tylko wyścig profesjonalistów. Rano na trasę ruszyło również tysiące age-grouperów, pośród których mieliśmy 40 Polaków. Wiemy już, że jeden z nich, Michał Migała, został wicemistrzem świata!
Fantastyczny bieg Polaka
Rywalizację w Nicei Polak rozpoczął od pływania w czasie 1:03:28, co dawało mu dalszej miejsce. Na rowerze bardzo szybko odrabiał jednak straty do kolejnych rywali. Rower zakończył w 5:32:27, co stawiało go tuż poza pierwszą „10” w jego kategorii.
Podczas biegu Polak przesuwał się o kolejne pozycje. Wszedł do pierwszej „10″. Po kilkunastu kilometrach było już wiadomo, że powalczy o czołowe miejsca.
Czas Polaka na biegu to 2:53:03. Na tym etapie żaden z rywali nie był od niego lepszy. Dało to ostatecznie świetne, 2. miejsce i wicemistrzostwo świata AG!
Zwycięzcą w kategorii M40-44 został Niemiec Christian Haupt. Na mecie miał czas 9:25:46. Migała został wicemistrzem świata z czasem 9:35:36. Podium skompletował Peter Fenwick, który miał czas 9:38:05.
TOP5 MŚ IRONMAN AG40-44:
- Christian Haupt – 9:25:19
- Michał Migała – 9:35:36
- Peter Fenwick – 9:38:05
- Andrew Weaver – 9:49:36
- Manuel Sporri – 9:50:33
Pełne wyniki znajdziesz w tym miejscu.
Drugie mistrzostwa świata i drugi świetny wynik!
W tym sezonie Michał Migała startował w dwóch dużych imprezach. Dwa tygodnie temu stanął na starcie MŚ na połówce w Lahti. Tam zajął również świetne, 5. miejsce w swojej kategorii.
– Na Lahti jechałem bardzo dobrze przygotowany z planem, żeby skończyć w pierwszej dziesiątce. Wiem, że wiele osób oczekiwało płaskiej, łatwej trasy. Okazało się jednak, że była to rygorystyczna trasa zarówno na rowerze jak też na biegu – bardzo ciekawa i wymagająca wszechstronności – mówił w naszej rozmowie.
Przed startem w Nicei Polak sugerował, że po pagórkowatej trasie rowerowej bieg będzie etapem, gdzie można gonić, a zawody pokażą, „kto odrobił lekcje”. Jak widać, wywiązał się z tego znakomicie!
– Ta trasa, jak i każda inna na mistrzostwach świata, jest wymagająca. Pokazuje kto i jak jest przygotowany. Z drugiej strony można jechać bardzo dobrze przygotowanym, a po prostu nie będzie to twój dzień. Po starcie w 2019 roku na MŚ w Nicei na połówce wiem już, czego się spodziewać.
ZOBACZ TEŻ: Michał Migała: „Po Lathi jeszcze Nicea, a potem naciskam hamulec