W poniedziałek byłem na basenie, zrobiłem trening z którego jestem zadowolony. Ogólnie nie wiem czy to pływanie dobrze trenuje ale gdzieś tam wyławiam z planów innych jakieś pojedyńcze jednostki treningowe i staram się je wdrożyć. pływanie to moja pięta achillesowa.
8x 25NNk+50k+25g
piramida 50+100+150+200+150+100+50 k
dystans razem 1600m
Jak na mnie to duzo i już z samego tego faktu jestem zadowolony. Zauważyłem poprawe w ułożeniu ciała w wodzie.
Niestety o ile kraul jakoś idzie , żabką idzie , to grzbiet idzie jak krew z nosa a delfin wogóle
Dzisiaj w pracy udało mi sie wyrwać na siłownie gdzie robiłem wszytskie stacje na atlasie w 3 seriach, dobrze że ten atlas w pracy mamy rozbudowany. Do tego były przysiady ze sztangą, wspięcia na palcach i wykroki plus katowanie brzucha. Na końcu dosyć solidne rozciąganie.
Po pracy odrazu na rower spinningowy 60 min krecenia korbą w dobrym tempie do tego wplatałem twarde przełożenie, troche na stojąco i kilka młynków.