Witam po dłuższej przerwie. Przerwa w pisaniu oczywiście nie oznacza, że nie trenowałem przez ostatnie miesiące. Sezon w Polsce już wam się rozpoczął i z wielką zazdrością oglądam wszystkie relacje z wspaniałych imprez w kraju.
Niestety pomimo chęci nie udało mi się wystartować w żadnych zawodach w Japonii z prostych względów – nie stać mnie na nie. W kwietniu musiałem oddać rower właścicielom i zostałem bez podstawowego narzędzia treningowego. Pianki w Japonii też nie mam. Wpisowe na najtańsze zawody w Japonii wynosi około 15 000 jenów czyli 450 zł. Do tego opłata licencyjna też jakieś 5000 jenów. Dodajmy do tego koszty przejazdu, nocleg … i nie miałbym za co ryżu kupić. Zszedłem na ziemię i sobie odpuściłem. Jestem zapisany do Gdyni na połówkę po powrocie. Rower wyścigowy kupiłem na Allegro i czeka w Polsce. Pianka też już wisi na wieszaku i czeka na mój powrót.
Dziś wybrałem się za to do profesjonalnego sklepu triathlonowego, Athlona, w Tokio żeby zobaczyć jakie cuda tam sprzedają. Chyba pierwszy raz z bliska widziałem rowery czasowe, bo w Polsce w żadnym sklepie nie widziałem. Kosztowały tyle co samochód, około 1 miliona jenów, czyli od 30 tys złoty w górę. Nieźle. Może innym razem.
Wrażenie na mnie zrobiła bogata oferta sklepu, a także możliwość zakupu pianki zrobionej na zamówienie. Klient jest dokładnie mierzony, wybiera model, dodatkowe bajery do pianki, czy chce mieć jednoczęściową czy dwuczęściową. Ceny za Custom Made od jakiś 50 000 jenów (1500 zł) do nieco ponad 100 000 jenów (3000 zł). Coś dla wymagającego klienta.
Miałem w planie zakup butów do roweru. Najtańsze buciki, firmy Specialized, kosztowały 17 900 jenów plus 2000 jenów za bloki SPD. Razem daje to około 600 zł. Buciki eleganckie i dobrze leżały, ale czy 600 zł za buty dla amatora to trochę nie za dużo? Chyba w Polsce kupię coś nieco taniej. Czy może warto się zaopatrzyć w porządne buty triathlonowe? Może się na nie skuszę potem jeszcze.
Już tylko niecały miesiąc do mojego powrotu do Polski i przyznam się, że nie mogę się już doczekać!
Mozna za mniej, ja kupilem troche drozszy model.
Nie wiem co to za rowerek, ale te TT rowery wyglądają kosmicznie o.O Czyli za 300-400 zł można w Polsce dostać buty rowerowe do triathlonu? Te 600 zl w Tokio to jednak lekkie przegięcie.
Generalnie w Azji jest dużo drożej niż w Polsce, a w polsce jest dużo drożej niż w Usa..:) Ten rower wyglada jak Shiv a jest no name? Buty Speca są drogie generalnie, ale w Pl i tak tańsze podejrzewam (ja za swoj model dałem 300pln).