Treningi pływackie w triathlonie to często godziny spędzone na liczeniu basenowych kafelków i odbić od ścian. Trzeba jednak przepłynąć swoje, żeby na zawodach móc ścigać się z najlepszymi lub bić rekordy życiowe. Praktycznie każdy trenujący wyposażony jest w strój, czepek i okularki. Podczas treningu korzysta z deski, płetw, bojki i łapek. Czy coś więcej potrzeba do wykonania treningu?
Firmy prześcigają się w pomysłach, jak nam umilać czas na treningu i monitorować nasze osiągnięcia. Woododporne słuchawki i MP3 na basenie już nikogo nie dziwią. Znaleźliśmy jednak kilka ciekawych oraz futurystycznych propozycji sprzętu treningowego dla pływaków. Niektóre z nich pozostały jedynie prototypami. Czy mogą one pomóc w treningu – oceńcie sami.
1. Corsuit – prawidłowa pozycja w wodzie
Zaprojektowany dla pływaków w celu ułatwienia utrzymywania prawidłowej pozycji w wodzie. Coresuit pomaga nam utrzymać poprawne ustawienie pozycji ciała poprzez utrzymywanie kręgosłupa w jednej linii. Dzięki stabilnej i prawidłowej sylwetce ruchy nóg i ramion są znacznie silniejsze, a co za tym idzie pływamy efektywniej i szybciej. Z czasem mięśnie zapamiętują prawidłowe położenie i jest ono utrzymywane bez większego problemu i potrzeby zakładania Coresuit.
http://youtu.be/rlGnl-cMu0s
2. Finis Lap Track – twój osobisty trener
Lap Track zlicza długości, pokazuje czas i tempo pływania, a wszystko to na dużym i czytelnym wyświetlaczu, dzięku któremu bez problemu odczytasz dane bez zatrzymywania się w wodzie. Wystarczy zamontować go na ścianie basenu za pomocą przyssawek i można rozpoczynać trening. Zapamiętuje do 50 okrążeń (Lap) i liczy kalorie po wpisaniu wagi i długości basenu.
3. Powerbreather – zaawansowany system oddychania dla pływaków
Zaprojektowany, aby zmniejszyć lęk przed pływaniem u początkujących oraz zwiększyć koncentrację i wydajność treningu wśród zaawansowanych pływaków. Wodoszczelna rurka zakładana wokół głowy z wylotem powietrza w jej górnej części pozwala na swobodne oddychanie bez potrzeby rotacji ciała. Dzięki temu unikamy niepotrzebnych napięć w okolicy barków i szyi. Nie ogranicza widoczności, a jej opływowy kształt ma nie powodować dodatkowego oporu w wodzie.
4. My Pace Goggle – miej swój czas przed oczami
Okularki pływackie z wbudowanym panelem LCD zaprojektowane przez Joh Minhoo. Po naciśnięciu jednego guzika w bocznej części okulara pojawia się czas lub tempo pływania. Peryferyjne umiejscowienie wyświetlacza nie przeszkadza w patrzeniu i jednocześnie bez problemu można na bieżąco kontrolować swoje tempo. Posiadają baterię słoneczną, która załaduje się podczas suszenia okularków na słońcu. Okulary nie weszły do masowej produkcji.
{gallery}mypace{/gallery}
5. The Swim It – czuj się bezpiecznie podczas treningu w wodach otwartych
Mała saszetka przyczepiona do nogi, w której znajduje się kamizelka ratunkowa zapewnia komfort psychiczny i bezpieczeństwo podczas samotnych treningów na wodach otwartych. Wystarczy w momencie zagrożenia pociągnąć zawleczkę, a kamizelka napełnia się powietrzem. The Swim It jest wielokrotnego użytku – wystarczy zamontować nowy nabój z powietrzem, taki jak do roweru. Produkt przetestowany i zatwierdzony przez USA Triathlon oraz Ironman.
6. Nike eyeD – nowoczesność, desing i technologia
Zaprojektowane kilka lat temu dla Nike przez Humberto Jimenez okularki pływackie posiadające wbudowany praktycznie cały komputer pokładowy w soczewkach miały zachwycić nie tylko zaawansowaną technologią, ale również niepowtarzalnym designem. Okularki te nie posiadały żadnych pasków ani noska. Miały być utrzymywane za pomocą specjalnego kleju znajdującego się na gumkach wokół okularków. W zestawie miał znaleźć się przyrząd do pomiaru tętna i dystansu. Pozostały jedynie projektem na papierze.
{gallery}eyed{/gallery}
7. Instabeat – kontroluj swoje tętno i tempo pływania na podstawie kolorów
Projekt powstał z myślą o profesjonalnych pływakach, aby mogli monitorować na bieżąco swój wysiłek bez zbędnych urządzeń krępujących ruchy, czy wytwarzających dodatkowy opór w wodzie. Pomysłodawcą jest pływaczka Hind Hobeika. Instabeat jest to nakładka na okulary pływackie, dopasowana swoim kształtem do większości modeli dostępnych na rynku. Nakładka ta mierzy nasze tętno za pomocą czujnika z tętnicy skroniowej i pokazuje nam go w czasie rzeczywistym za pomocą kolorów. Trzy diody, zielona, żólta i czerwona informują nas w jakiej jesteśmy strefie wysiłkowej. Ponadto urządzenie zlicza długości basenu i liczy kalorie – te dane można odczytać po podłączeniu się do komputera za pomocą kabla USB. Urządzenie nie jest jeszcze dostępne na rynku, ale jest na dobrej drodze, żeby się na nim pojawić.
Niektóre z przedstawionych przez nas gadżetów pozostaną na razie lub na zawsze jedynie w sferze projektów. Technologia idzie jednak do przodu tak szybko, że za kilka lat większość z nas będzie korzystała z takich akcesoriów treningowych i będzie to normą. Jak widać nie wszystkie związane są z zaawansowaną technologią, a jedynie z ciekawym pomysłem. Jeżeli spotkaliście się jeszcze z jakimś pływackim gadżetem, o którym nie wspomnieliśmy zachęcamy do napisania o nim w komentarzach.
Również stosuje w treningu tempo trainer. Znając swój CSS ustawiam urządzenie w 2 module. Słysząc potrójne pikanie po upływie czasu (np 25 sek), każde 25 m pokonuje dokładnie w tym czasie – czyli nie za szybko i nie za wolno. 😉
Ja używam Finis Lap Track. Moje uwagi: przyssawki nie chwytają kafelków na basenie, więc mocuję pod wodą na dołączonym stelażu. Poza tym ok. Przydatne przy robieniu długich dystansów.
Polecam FINIS TEMPO TRAINER PRO, malutki „metronom” wkładany pod czepek, który potrafi zdyscyplinowac jak mało co, no i oczywiście stara sprawdzona fajka czołowa. Kto nie zna polecam, poprawa techniki gwarantowana i myślę, że tańsza niż pozycja 3 z listy.
Pozdrawiam
Witam
Ja jestem zainteresowany pozycją nr 2 i chętnie ją przyjmę . mój mail [email protected].
Pozycję nr 2 z listy „Finis Lap Track” mam i nie używam. Mogę zainteresowanej/zainteresowanemu bezpłatnie oddać.
Ponieważ tworzymy aplikację która zbiera dane z różnych trackerów, znamy i testujemy co tylko pojawia się na światowym rynku. Jeśli chodzi o pływanie to polecam -shine -http://www.misfitwearables.com/. Trackuje bieganie, pływanie, spanie, aktywność. Mało inwazyjny, nie trzeba ładować, sam wykrywa daną aktywność, ładny z dobrą aplikacją. Nie taki drogi trochę ponad 100 $. Oczywiście jak macie pytania dotyczące innych trackerów dla triathlonistów, chętnie odpowiem. A do testowania reconti, zapraszam.