Świeżak blogerka- amatorka zupełna ;)

Ahoj Trifanatycy :]

W sumie jestem tu nowa, ale tak jak większość z Was zakochana w Triathlonie, więc jeden wspólny przymiotnik już mamy – szaleńcy!!! 🙂 . W tym roku debiutuję w Olsztynie na dystansie olimijskim oraz w Gdyni na dystansie długim – wiem wiem trochę mnie poniosła fantazja jak na początek Tri zabawy, ale lubię wyzwania…

 

A zaczynając od początku, trenuję koszykówkę od małego szkraba i tak latam za tą piłką do dziś dzień, nie powiem, żebym tego nie lubiła, ale powoli powoli jestem coraz bliższa totalnemu oddaniu się triathlonowi i biegom długodystansowym! Muszę nawet stwierdzić, że 3 treningi kosza tygodniowo+mecz w weekend, mocno psują mi moje przygotowania do triathlonu – chyba do Olsztyna nie będę wybitnym pływakiem….Ale z drugiej strony jak po tylu latach odejść od swej koronnej dyscypliny, gdy dalej się osiąga niemałe sukcesy (wraz z moim teamem jedziemy niebawem na finałowy turniej o I ligę Koszykówki Kobiet)?! Co przechyli szalę zwycięstwa tri vs. koszykówka?! Rozsądnego rozwiązania sytuacji jak narazie nie widzę…

 

Od grudnia już jestem na liście startowej Herbalife w Gdyni- jest to mój sportowy cel  2014r., wybór imprezy dobry czy nie (?) nie mam pojęcia, bo jestem amatorką z krwi i kości – okaże się w praniu…Ale mam coraz większe obawy, gdyż do dziś dzień mówię sobie od jutra na 100% oddajesz się treningom, a wymówek jak wiadomo nie mało. . . Dlatego też postanowiłam zacząć pisać blog, może to mnie zmobilizuje do mocniejszego treningu…każda motywacja wskazana…a jak wiadomo w grupie raźniej!

 

W swym pierwszym wpisie opiszę jeszcze swoje 'zalety’ tri dziewczyny, być może poradzicie 'raczkującej Triathlonistce’ co i jak: piękna jak każda Polka ;), sympatyczna oczywiście też…a tak na poważnie to biegam maratony i półmaratony (także jak na moje oko problemów z bieganiem nie mam większych)- mogę sobię trochę pofolgować z treningami tej dyscypliny, rower- szosy jeszcze nie kupiłam i na oku żadnej konkretnej nie mam, bo się na tym totalnie nie znam (!) A jak ćwiczę -otóż, chodzę na spinnig, jeżdzę na zwykłym góralu, czy kręcę na stacjonarnym rowerku w domu (szału oczywiście nie ma w moich treningach ale 2-3h treningi wchodzą w gre i daję radę), prawdę mówiąc w tym miesiącu chcę zakupić rower – może pomożecie coś wybrać niedrogiego oczywiście :)?, pływanie – oj jak to pływanie mnie przeraża, pięta achilesowa amatora Kasi- chodzę 3xtygodniowo na basen szlifuję swoją żabkę, kraulem pływam ale niemiłosiernie mnie męczy – jak tylko skończę sezon koszykarski zapisuję się na jakieś lekcje indywidualne – muszę wyeliminować błędy, by szlifować kraula!! 

 

Sami widzicie, że wygląda to koszmarnie…Porwałam się z motyką na słońce, dziś już 1 kwietnia a ja zapisana na dystans długi już w sierpniu – co najgorsze to nie jest PRIMA APRILIS!!!!!!!!!!!!!


PS. Hasła motywujące, porady treningowe, porady sprzętowe mile widziane.

 

Nowicjusz Totalny Was dziś odwiedził i mam nadzieję że szybko nie opuści…

Do kolejnego wpisu- bardziej sportowego, przecież o to tutaj chodzi 😉 !

 

Ps2. Nie zapomnijcie dziś o Prima Aprilisowych żartach- bo z uśmiechem i radością wszystko przychodzi łatwiej nawet mordercze treningi!

 

Kasia 'PU’

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Hej hej dzięki za miłe powitanie w szeregach szaleńczo pozytywnych Triathlonistów 🙂 Mi Was także miło poznać…w grupie raźniej jak to mówią! Teraz, gdy już się upubliczniłam nie widzę innego wyjścia jak dać radę…spinam się w sobie i zakasam rękawy do wytężonej pracy szczególnie nad nieszczęsnych kraulem. Po ostatnim 'klepnaniu piłki’ w tym sezonie – wskakuję w piankę i zaprzyjaźniam się z basenem!!! Jeżeli chodzi o mój budżet na rower to chciałabym zmieścić się w 3-4tys. Macie jakieś pomysły?! (szczerze mówiąc się na rowerach kompletnie nie znam ) A wszystkim życzę wytrwałości w postanowieniach, powodzenia w startach i co najważniejsze satysfakcji i uśmiechu dużo po każdym treningu! 🙂

  2. Cześć Kasia! Pozdrowienia z obozu szaleńców na Majorce. 🙂 myśle, ze w twoim przejściu od kosza do tri wiele moze pomoc Maciek Dowbor, ktory przeszedł dokładnie taka sama drogę. 🙂 zobaczymy sie w Olsztynie i Gdyni. Powodzenia w treningach i życzę łagodnego przejścia od piłki do pianki 🙂

  3. Witamy kolejną Kobietę w Tri-progach 🙂 trzymam za Ciebie kciuki, bo widzę, że zapału Ci nie brakuje. Pozdrowienia 🙂

  4. Witam kolejną zakręconą kobietę w TRI:) Młodość rządzi się swoimi prawami, a zapału pewnie Ci nie brakuje więc dasz radę w Gdyni. Powodzenia w treningach i w startach!

  5. Ambitnie, ale nie ma to jak młodość :-). Do zobaczenia w Olsztynie i Gdyni 🙂

  6. Również witam w gronie Tri-maniaków! Z pewnością znajdziesz tu niejedną bratnią duszę! Pewnie pierwszy będzie Profesor, który długo klepał koszykówkę… Pomysł zapisania się do Gdyni – super! Podobnie zrobiłem w ubiegłym roku, była motywacja! Impreza świetna, od razu trafisz na głęboką wodę! 🙂 Wcześniejszy dystans olimpijski też dobry chociaż nie wiem czy z uwagi na krótsze pływanie lepsza nie byłaby ćwiartka. Polecam cykl Volvo, małe kameralne imprezy… w sam raz na pierwszy raz… 🙂 Powodzenia i wytrwałości.

  7. Cześć Kasiu, zostałaś już ogólnie powitana:) Niczym się nie przejmuj. Pływanie podciągniesz i nie zrażaj się (są wzloty i upadki), piszę to jako osoba która uczy się pływać od stycznia. Nie jest źle – już się tak nie meczę. Rower niestety musisz mieć 🙂 i tak jak wyżej co znaczy nie drogi………. Jeśli w temacie rowu to powiem że w marcu sobie zakupiłem nowy, niedrogi (tzn najlepszy z niedrogich na który w sumie i tak mnie stać nie było – ale jest). Różnica w stosunku do poprzedniego – kolosalna, zwłaszcza na podjazdach. Hm – bieganie, z tego co piszesz jest na dobrej drodze więc tak trzymaj. A co do złotych myśli to mam dwie: PRZEGRYWA TEN KTO SIĘ PODDAJE oraz ŻEBY JUTRO BYĆ LEPSZYM OD SIEBIE DZISIAJ powodzenia

  8. Super. Pozwolę sobie w liczbie mnogiej, witamy witamy;) Nie martw się dasz radę! Akurat przetrwać pływanie powinno być najłatwiej, nie mniej kraul, najlepiej choć troszkę efektywny, by się przydał. Nie szlifuj za dużo tej żabka bo będzie się ciężej przekonać do kraula! Pływaj śmiało z bojką (ale i z innymi przyrządami: łapki, płetwy itd.), powinno być łatwiej. To pomoże w nauce pozycji w wodzie itd. i chyba najlepiej przekłada się na pływanie w piance, które będzie dozwolone w Gdynii. Co do roweru, na pewno wielu pomocników się znajdzie, tylko co to znaczy niedrogi? Swoje trzeba wyjeździć, a i przyzwyczajać się/uczyć się pozycji aero nie zaszkodzi. Zaraz pojawi się więcej wpisów z dobrymi radami;) Pozdrawiam

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane