Tydzień 22gi

Raport z wykonania  –  tydzień 21szy.

 

Boli piszczel, bolą ramiona i nie mogłem doczekać się jutra, kiedy będę robił nic.. czyli ostatni tydzień przed Sierakowem przepracowany bardzo dobrze. Szkoda tylko, że w pełni zmobilizowałem się tak krótko przed startem.

 

Pływanie. Jest rekordzik – 30 minut non stop, na mentalne wykończenie. Znalazłem też lepszy sposób na „wysoki łokieć’. Wizualizacja chwytania „za beczkę’ sprawiła, że wyginałem się w nienaturalny sposób. Znacznie lepiej zadziałało wyobrażanie kładzenia dłoni „na półkę’ na wysokości wzroku.  Nawigacja przećwiczona – ale nadal brak pianki i zerowy „open water swim’ nie napawają mnie optymizmem


Rower.  Wyszedł nowy rekord na 40km oraz nowa najdłuższa jazda, co wcale nie było trudne biorąc pod uwagę dotychczasową historię.  Do Poznania trzeba będzie mocniej popracować nad siłą.


Bieganie.  Wtorek spokojnie.  W środę zakładka 3km po solidnym rowerze w Z3/Z4, początek ciężko (niby tempo ok, ale czułem się jakbym biegł po piasku ciągnąc za sobą worek cementu), ostatnie 2km wyszły już solidnie. W czwartek zdecydowałem się wrócić z pracy do domu biegiem – po trasie czerwcowego półmaratonu (cirka 19km do zrobienia) i niestety zapłaciłem późne frycowe za bieganie po betonowych chodnikach – prawy piszczel do regeneracji – wyszło w sumie szarpane 15km. Sobota – tradycyjnie BBL – ale i piszczel i pogoda pokrzyżowały plany na dalsze zakładki.


Podsumowanie.:

Pływanie: 4 aktywność – 3h 10′ na basenie

Rower: 3 aktywności – 6h 30′ / 144km / HRavg 67%

Bieganie: 4 aktywność – 3h 55′ / 36,5 km / HRavg  – 76%

Ogólnorozwojowe: 1 h – zaliczam sobie 30 minut ćwiczeń na BBL i troszkę w domu.

Razem: 14h 25min

Nastrój ogólny  4+/5 – Zmęczenie czuć. Bez dnia wolnego – lekki basen w poniedziałek.

 

Plan na Tydzień 22gi  –(29/25/22)

 

Cel Tygodnia.: Sieraków już za Tydzień – czekam.

 

Walka w głowie już trwa. Muszę non stop zwalczać skrajne myśli i pomysły jakie mnie napadają w związku z  niedługim startem; od tych aby dać sobie z tym wszystkim spokój bo i tak jest dobrze, po walkę do upadłego o jak najlepszy wynik (to ta nad ambitna część mojego ego troszkę oderwana od rzeczywistości) Od kilku dni jestem dla siebie cenzorem i dopuszczam tylko te idee, które są zgodne z linią przygotowań zaprezentowaną w styczniowym raporcie komitetu – SIERAKÓW – ukończyć, doświadczyć, treningowo.

 

PON.:    Basen.: 10’roz/25tki i 50tki technicznie lekko/ 5′ cool – 50′ – leciutko regeneracyjnie

WTO.:   Rower – lekko Z1/Z2 – spokojne kręcenie – max 60′

ŚRO.:  Bieg.: Wolno – 30’+ 8 -10 przebieżek / rytmów – 45′

CZW.:    Jak się uda Open Water  – 30′

PIĄ.:      30′ Rower Z1 na sprawdzenie czy wszystko działa + 10’biegZ1 – 40′

SOB.:      Kibicujemy na dystansie długim

NIE.:      SIERAKÓW ¼ IM  – max 5h 🙂

 

Przetrenować  w domu  – T1 / T2 ( optymalne ułożenie rzeczy )

Powiązane Artykuły

5 KOMENTARZE

  1. To licze w sobotę na gorący doping.Szukaj na trasie dziswczynki za numerem startowym z podpisanym imieniem Lidia:). Niestety nie będę mogła się zrewanżować w niedzielę bo zaraz po zawodach wracam do domu.

  2. Szacunek. Moje treningi są oparte na planie AT i jestem z nich niesamowicie zadowolony. Dzień w dzień trzymają w ryzach i odciągają od lenistwa a prawie za każdym razem wychodzę na trening z przyjemnością. Fakt, że stosuje też metodę 'wsłuchaj się co ci mówi ciało’ powoduje ze czasem robię zmianę dyscyplin treningowych pozwala na większą radość i trochę wkładu własnego. ps. Łapcie starty gdzie się da czy to w bieganiu czy na rowerze, a jak macie gdzie, to w pływaniu na akwenach otwartych, doświadczenia nigdy za wiele. Życzę wszystkim tyle radości z treningu. Powodzenia

  3. Szacunek. Moje treningi są oparte na planie AT i jestem z nich niesamowicie zadowolony. Dzień w dzień trzymają w ryzach i odciągają od lenistwa a prawie za każdym razem wychodzę na trening z przyjemnością. Fakt, że stosuje też metodę 'wsłuchaj się co ci mówi ciało’ powoduje ze czasem robię zmianę dyscyplin treningowych pozwala na większą radość i trochę wkładu własnego. ps. Łapcie starty gdzie się da czy to w bieganiu czy na rowerze, a jak macie gdzie, to w pływaniu na akwenach otwartych, doświadczenia nigdy za wiele. Życzę wszystkim tyle radości z treningu. Powodzenia

  4. Chyba w większości Nas czekają chwile prawdy, ocena przygotowania i miejsca w którym się znajdujemy…. Powodzenia w Sierakowie… i obyś nie miał uczucia ,,ciągania wora cementu’ .. 🙂

  5. ja piórkuję, to pewnie tak wszystko powinno wyglądać. Tym niemniej Twoja systematyczność i ogarnięcie budzi respekt!! Pojawisz się w Gdyni w tym roku? O rywalizacji nie myślę, nie nie, ale chętnie bym podpatrzył jak to w praniu wygląda 🙂 pzdr.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,374ObserwującyObserwuj
435SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze