Ostro o Richu Rollu.
Video blog i Ukryta Siła
Przez Jakub Bielecki
Przeczytaj w Less than 1 minut
Powiązane Artykuły
9 KOMENTARZE
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Śledź nas
Aktualny miesiąc
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
Dlaczego jestem zdziwiony, bo krytyka pisaczy dla którzy sprzedali książki może spotkać się z dużym oporem. Piszesz po co ludzie to robią? Wyzwania o których pisałeś są wyzwaniami z czymś powiązanymi. Ukończenie 5xdystansu IM w 5 dni jest sztucznym wymysłem.
Ale czemu jesteś zdziwiony komentarzami? Tu są raczej mili ludzie 🙂 Czasem jest jakiś zgrzyt, ale w porównaniu do średniej krajowej, to tutaj jest wręcz bajecznie i idyllicznie 🙂 Ja też nie wiem po co (niektórzy) ludzie robią ileśtamrazyironmana. To musi być cholernie męczące! 🙂 Ale ludzie w ogóle robią dziwne rzeczy: wyprawiają się na biegun północny (i południowy), jadą rowerem dookoła świata, płyną (wpław) z Kuby na Florydę albo przez Kanał La Mache, biegają Badwater Ultramarathon, wdrapują się na Czomolungmę (Mount Everest) albo na wszystkie 8-tysięczniki w jak najkrótszym czasie, odkrywają drogę do 'Indii Zachodnich’, a nawet podróżują na Księżyc i wysyłają sondy na Marsa i w odległe rejony naszego układu planetarnego, czy galaktyki. Po co? Nie wiem 😉 Ale tacy jesteśmy 🙂 I pewnie dzięki temu, dzięki tej pasji podejmowania najróżniejszych wyzwań jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Może o to chodzi z tą 'Ukrytą siłą’? 🙂
Dziękuję jeszcze raz za miłe komentarze, którymi jestem szczerze zdziwiony 🙂 Zastanawiam się po co ludzierobią poileś ironmana, albo norsemana, albo bóg wie co? Chcą być lepsi? Ale co to oznacza? Chcą być szybsi, czy chcą pójść dalej? Czy to na pewno oznacza że jesteś lepszy? Czy to że nie jesz makdonalda nie jest wystarczającym byciem lepszym?
Dla mnie ksiazka jest poprostu nudna jedyne ciekawe fragmenty to te o diecie, o wiele ciekawsza to Ultramaratończyk Deana Karnazesa fajnie napisana i facet naprawde sporo biega 😀
wspaniały wpis …Aż mnie zainspirowałeś do przeczytania …;-). Jedną książke przeczytałem … Urodzeni biegacze.. i tam też występowali uzależnieni..
Kuba, tylko to nie jest takie proste i oczywiste. Znakomita większość ludzi nie jest w stanie pobiec 10 km poniżej 30 minut, ani ukończyć olimpijki poniżej 2h, choćby nie wiem ile i jak trenowali. Mogą zatem nawet podziwiać tych, którzy są w stanie to zrobić, ale niekoniecznie inspirować się ich dokonaniami. Natomiast ta sama znakomita większość, po odpowiednim – i nie ma co gadać – jednak wymagającym treningu, jest w stanie przebiec maraton, ukończyć ironmana, a może nawet double ironmana. I jakaś część z tej większość to zapewne (obecnie) ludzie z otyłością, uzależnieni od alkoholu, nikotyny, innych narkotyków. Dla nich taki Rich Roll albo ktoś inny, kto był 'taki jak oni’ (chociaż akurat Rich – z tego co wiem – w młodości wyczynowo pływał), a teraz zrobił 'poszóstnego ironmana’ może być inspirujący. To takie luźne przemyślenia. 'Ukrytej siły’ nie czytałem (ale – tak po polsku – mam najwięcej do powiedzenia ;)) i trochę mi się nie chce, bo widziałem/słyszałem sporo krytycznych recenzji.
Ale ludzie to kupują, cóż zrobić? To przede wszystkim z powodu, że pobiegnięcie 10km w 30 minut nie jest tak 'fajne’ jak zrobienie pięciu ironmanów z rzędu. Nie wspominając już o koszcie treningowym obu osiągnięć. Myślę że gdyby zrobić badania ukończonych ironmanów vs. triathlon olimpijski poniżej 2:05 (czasowy strzał, choć moim zdaniem prawdziwy problem, to ukończyć olimpijkę poniżej 2h), to ironman byłby sportem masowym.
Kuba, nic dodać nic ująć. Jak dla mnie najmniej przekonowująca postać i cała historia spośród bohaterów literatury-którą czytałem- …tzw. 'tematycznej.
Z całym szacunkiem, ale nie do wszystkich przemawiają takie inspiracje. Ta książka w lwiej części składa się z przydługiej autoprezentacji, a autor popada w nadmierne samouwielbienie.