Sezon coraz bliżej – test pianki 2XU Active A:1

Pianka triathlonowa 2XU Active A:1 trafiła w moje ręce w kwietniu 2013 roku. Decyzja o zakupie akurat tego modelu została podjęta podczas jednego z testów pianek jakie odbywały się tej wiosny w Warszawie. Wybór był podyktowany dwoma kluczowymi aspektami: budżetem oraz wrażeniem, jaki zostawiła na mnie ta pianka podczas testów. Myślę, że po roku jej używania i kilku zawodach w jakich pomogła mi wziąć udział jestem w stanie powiedzieć o niej kilka słów.

Zapewne wielu z Was, podobnie jak ja sam, czytając opisy pianek na stronach producentów ma wrażenie, że każdy z modeli, niezależnie od ceny, ma właściwie wszystko: kosmiczne technologie, niespotykaną jakość wykonania, dostosowanie dokładnie do potrzeb początkujące/zaawansowanego triathlonisty. Czytając stronę katalogową modelu A:1 możemy się dowiedzieć, że jest on wyposażony w taki rzeczy jak:

– elastyczny „FRONT PANEL”
– powłokę „NANO SCS”
– VELOCITY STRAKES dla większej stabilności w wodzie
– CONCAVE WATER ENTRAPMENT ZONE XTREME (CWEZ X)
– 520%-„STRETCH LINING” – bardzo rozciągliwy i wytrzymały materiał wewnętrzny
– FLOTING ZIP
– panele boczne „ROLLBAR”

{gallery}A1_test_adam{/gallery}
Jak łatwo zauważyć, jest tego bardzo dużo. Ja odniosę się do dwóch z powyższych punktów, które rzeczywiście da się zauważyć i po pewnym czasie na pewno się doceni.

CONCAVE WATER ENTRAPMENT ZONE XTREME (CWEZ X) – mówiąc po ludzku, są to panele umiejscowione na wewnętrznej stronie przedramienia, których zadaniem jest pomaganie triathloniście w efektywniejszym „łapaniu” wody podczas ruchu. Porównując to z niższym modelem, który również miałem okazję testować oraz do pływania bez pianki, różnica jaką czuje zawodnik jest ogromna. Dla osób, które mają jeszcze problem z doskonałym czuciem wody, panele te będą znakomitą pomocą w możliwie jak najefektywniejszym wykorzystaniu ruchu ręki. Przełoży się to na szybkość płynięcia oraz mniejszą ilość wysiłku, jakie w ten ruch trzeba włożyć.

FLOTING ZIP, czyli tak naprawdę obszar na plecach wykonany z bardziej rozciągliwego materiału niż neopren. Dzięki temu, możliwy jest dużo swobodniejszy ruch ramienia. Porównując to z niższym modelem, który w ten system nie był wyposażony czułem się wyraźnie swobodniej, moje ruchy nie były aż tak skrępowane przez wrażenie „zablokowanych pleców”.

Kolejną zaletą tego modelu pianki jaki udało mi się zauważyć, jest grubość neoprenu (5mm) w miejscach, które wymagają większej wyporności, czyli klatki piersiowej oraz ud. Pianka dzięki temu jest bardzo wyporna, można się swobodnie położyć na wodzie nie wykonując żadnych ruchów, bez obawy że jakakolwiek część ciała będzie ciągnęła resztę w stronę dna. Jest to dobre z dwóch powodów – osoby, które mają problem z utrzymaniem odpowiednio poziomej pozycji podczas pływania dostają nieoczekiwany zastrzyk wyporności, przez co ich pozycja jest zdecydowanie lepsza i płynie się dużo łatwiej. Kolejną dobrą stroną tego rozwiązania jest to, że pianka jest bardzo bezpieczna – pływając na otwartej wodzie, w momencie słabości, chęci odpoczęcia lub jakiegokolwiek podobnego zdarzenia wystarczy się tylko swobodnie położyć na plecach i spokojnie oddychać nabierając sił, na dalsze pływanie (pamiętajcie, że nawet ubiór pianki nie zwalnia Was z obowiązku wyposażenia się w bojkę podczas samotnego pływania na wodach otwartych!).

Ostatnią dobrą stroną pianki o jakiej chciałbym wspomnieć jest jej wytrzymałość – ja osobiście nie należę do osób przesadnie dbających o swój ekwipunek triathlonowy, wychodzę z założenia, że kupione przeze mnie rzeczy powinny być wytrzymałe z natury i tak też je traktuję i mogę wam powiedzieć, że 2XU A:1 spełnia moje oczekiwania w 100%. Przez rok używania pianki nie zdarzyło się z nią nic, co mógłbym potraktować jako defekt wywołany słabą wytrzymałością. Po kilku zawodach, treningach oraz przewożeniu jej w różne miejsca kraju nie ma na niej śladu użytkowania, żadnych dziur, utraty elastyczności neoprenu czy innych podobnych niepokojących rzeczy. Dodam, że przewożenie przeze mnie pianki nie odbywa się w jakiś specjalny sposób, ładuję ją po prostu razem z innymi gratami do torby. Nigdy również nie zdarzyło mi się jej konserwować żadnymi środkami (chociaż mam świadomość, że powinienem to robić).

{gallery}A1_test_adam2{/gallery}
Jedyną niedogodnością, jaką odczuwam w A:1 jest delikatny brak swobody w ruchu ramienia przy pływaniu z „wysokim łokciem”. Nie jest to nic dyskwalifikującego ten model i wiem, że wyższe modele 2XU, jak R:3 i V:3 oferuję większą elastyczność tego elementu, ponieważ są zrobione z cieńszego neoprenu.

Reasumując – piankę 2XU A:1 mogę polecić osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z triathlonem oraz takim, które pierwsze zawody mają już za sobą. Bardziej doświadczeni zawodnicy wybiorą pewnie bardziej zaawansowane modele, ale wybierając ten również nie będą żałować. Stosunek ceny do jakości w tym sprzęcie stoi na bardzo wysokim poziomie.

 

Pianka 2XU Active A:1 można zakupić w sklepie triathlonowym TRI-magic.

Akademia Triathlonu
Akademia Triathlonuhttps://akademiatriathlonu.pl
Największy portal o triathlonie w Polsce. Jesteśmy na bieżąco z triathlonowymi wydarzeniami w kraju i na świecie, znajdziesz również u nas porady treningowe, recenzje sprzętu czy inspirujące rozmowy.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,703ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane