Pisaliśmy wczoraj o zwycięstwie Alicji Pyszki-Bazan w wyścigu IM 70.3 Venice-Jesolo. Niestety po jakimś czasie wynik naszej zawodniczki został anulowany i zmieniono go na DNF. Za co sędziowie ukarali Polkę?
Wczorajszy wyścig na dystansie średnim we Włoszech ułożył się dla Polki znakomicie. Alicja Pyszka-Bazan jako pierwsza dotarła do mety, a czas, który uzyskała, dał jej zwycięstwo nie tylko w jej grupie wiekowej K25-29, lecz również w klasyfikacji generalnej AG kobiet. Pełna radość z sukcesu trwała niestety krótko.
Będąc na lotnisku w drodze powrotnej do kraju, Polka dowiedziała się o tym, że jej wynik został zamieniony przez sędziów na DNF (nie ukończyła zawodów). Dalej wyjaśniamy, dlaczego sędziowie podjęli taką decyzję.
ZOBACZ TEŻ: Alicja Pyszka-Bazan najszybsza w IM 70.3 Venice-Jesolo
Za co DNF dla Alicji Pyszki-Bazan?
Alicja Pyszka-Bazan odniosła się do tematu otrzymanej kary w mediach społecznościowych.
– Dostałam informację, że nie ma mnie już na wynikach, a byłam. Okazało się, że ponoć gdzieś źle skręciłam, przez co skróciłam kawałek trasy biegowej i dlatego „włożyli mi” DNF-a – mówi na nagraniu zawodniczka.
– Sytuacja absolutnie niezamierzona. Nie byłam tego świadoma. Dopiero teraz któryś z zawodników powiedział, że on też dostał DNF-a. Podobno na samej końcówce biegu było jakieś rozwidlenie, a my źle „polecieliśmy”.
– Kończę dzisiaj z DNF-em, ale absolutnie nic to nie zmienia w moim życiu, bo zrobiłam swoją robotę.
Określenie „robota” oznacza w tym przypadku zaliczenie sprawdzianu przed mistrzostwami świata IRONMAN 70.3 w St. George, w których Polka wystartuje pod koniec miesiąca.
Informacje o źle oznaczonej trasie potwierdził też Dominik Siwy (M40-44), inny uczestnik wyścigu IM 70.3 Venice-Jesolo, który w komentarzu na Facebooku napisał: „Trasa była trochę myląco opisana, więcej osób tak pobiegło. Razem wyszło niecałe 22 km i to jeszcze dodatkowo myliło, kiedy należy zbiegać na metę„.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Szala: „Kolejny raz widzę, jak jeden zawodnik z czołówki siada komuś na koło”
Źródło: fit.ala
Wydawałoby się, że po wcześniejszej wpadce z niezrozumieniem regulaminu i dyskwalifikacją APB powinna 3 razy czytać każdy świstek od organizatorów, a nie wierzę, żeby nie było tam mapki trasy biegowej
Ja mysle ze się po prostu nalezalo a nie rozpaczać!!!