Pływać nauczyła się w wieku 24 lat, a jej pierwsze zawody triathlonowe skończyły się wypadkiem na rowerze. Mimo przeciwności losu w sporcie odnajduje nie tylko własną pasję, lecz także sposób na pomaganie innym. Kim jest Laura Philipp?
ZOBACZ TEŻ: Największe zaskoczenie mistrzostw świata na Hawajach? Kim jest Taylor Knibb?
W 2023 roku Laura Philipp zajęła 3. miejsce na mistrzostwach świata IRONMAN na Hawajach i tym samym przełamała „klątwę czwartego miejsca”. W sezonie 2024 udowodniła, że z klątwą uporała się już na stałe. W wieku 37 lat została mistrzynią świata, wygrywając zawody w Nicei.
Wszystko zaczęło się od… psa?
Laura Philipp wychowywała się w jednym z niewielkich niemieckich miasteczek. Jak sama mówi, życie z dala od miejskiego zgiełku nauczyło ją przede wszystkim miłości do natury – miłości, która rozwija się w niej całe życie. Laura już jako dziecko została wegetarianką. Z czasem przeszła na weganizm. Jako dorosła kobieta zaangażowała się również w działanie na rzecz organizacji proekologicznych takich jako WWF czy Greenpeace.
Philipp pasję do triathlonu odkryła, dojeżdżając do szkoły. Jako nastolatka codziennie musiała pokonać blisko 30 kilometrów, żeby dotrzeć do swojej placówki. Zamiast transportu publicznego wybrała jednak bardziej ekologiczny rower, który po kilku miesiącach praktyki okazał się szybszą alternatywą dla szkolnego busa. Z praktyki tej korzysta do dzisiaj – tam gdzie może dociera za pomocą własnych nóg, tam, gdzie jest trochę dalej, dojeżdża pociągiem.
Do biegania zachęcił ją natomiast jej… pies. Obowiązek wychodzenia na spacer postanowiła połączyć z biegami, które z czasem stawały się coraz dłuższe. Po ukończeniu studiów fizjoterapeutycznych dla zabawy zaczęła startować w zawodach.
Pierwsze zawody, pierwszy wypadek
Laura Philipp od zawsze lubiła jednak trudniejsze wyzwania. Jeszcze przed kolarstwem i bieganiem, Niemka była stałą bywalczynią Alp, ponieważ uwielbiała się wspinać. Pasja do sportów ekstremalnych, biegania i roweru przekuła się więc w triathlon.
Po raz pierwszy na linii startu zawodów triathlonowych Philipp stanęła wieku 24 lat. W 2011 wygrała swój triathlonowy debiut, w czym nie przeszkodził jej nawet upadek na etapie rowerowym.
Laura Philipp karierę profesjonalnej zawodniczki rozpoczęła w 2014 roku od kilku lokalnych zwycięstw. W tym samym roku zadebiutowała również na zawodach na dystansie 70.3, stając na podium w Wiesbaden. Pierwsze poważne zwycięstwo triathlonistka odniosła 2 lata później, kiedy wygrała zawody IRONMAN 70.3 na Majorce. Kilka miesięcy później dołożyła do listy sukcesów triumf w Zell am See. Lista ta z czasem znacznie się wydłużała.
Rok 2017 był dla Niemki rokiem przełomowym, ponieważ ugruntowała swoją pozycję jednej z najlepszych triathlonistek rywalizujących na średnim dystansie. Kwartet zwycięstw na dystansie 70.3 – w Zell am See, na Majorce, w Kraichgau i St. Pölten połączyła z triumfami w zawodach XTERRA France i St. Moritz.
Tuż za podium mistrzostw świata
Passę sukcesów na dystansie średnim Philipp zakończyła pierwszym w karierze medalem mistrzostw świata. Podczas zawodów IRONMAN w Chattanooga Philipp stanęła na najniższym stopniu podium za Danielą Ryf i Emmą Pallant-Brown.
Po kilku sezonach startów na średnim dystansie Laura Philipp postanowiła po raz pierwszy spróbować swoich sił na pełnym dystansie. W debiucie podczas zawodów IRONMAN Barcelona w 2018 roku triathlonistka nie tylko odniosła zwycięstwo, lecz także ustanowiła nowy rekord trasy, poprawiając poprzedni o blisko 11 minut.
Świetne występy poprzedniego sezonu zapewniły Philipp kwalifikację na Hawaje. W debiucie na Wielkiej Wyspie w 2019 roku triathlonistka zameldowała się tuż za podium, przegrywając z rodaczką Anne Haug, która zdobyła pierwszy tytuł mistrzyni świata, Brytyjką Lucy Charles-Barclay i Australijką Sarą Crowley.
Zawodniczka dla zawodniczek
W 2020 roku Philipp przerwała ściganie z powodu pandemii COVID-19. Philipp mocno odczuła skutki choroby i jak sama mówiła „straciła wszelką formę”, nie tylko fizycznie, lecz także psychicznie. Triathlonistka oprócz walki o powrót do zdrowia postanowiła skupić się jednak nie tylko na sobie, lecz także na wsparciu innych zawodników, a przede wszystkim zawodniczek.
Philipp od lat mierzyła się z bolesnymi miesiączkami, a jedyną odpowiedzią, której dostarczał jej ginekolog, było stosowanie antykoncepcji. Triathlonistka postanowiła lepiej poznać swoje ciało. Dzięki jego obserwacji i wieloletniej obecności w sporcie wytrzymałościowym zrozumiała, że cykl menstruacyjny nie musi być przeszkodą w osiąganiu najlepszych rezultatów.
W trakcie pandemii uruchomiła swój kanał na YouTube, gdzie opowiada o cyklu menstruacyjnym, treningach, zawodach i problemach triathlonistek. Została również ambasadorką Endometriosis UK – organizacji charytatywnej wspierającej kobiety z endometriozą. Philipp od lat promuje zdrowe i świadome podejście do sportu wśród kobiet.
ZOBACZ TEŻ: Anne Haug: „Im jestem starsza, tym bardziej wyjątkowa jest dla mnie rywalizacja”
Rekord za rekordem
W 2021 Philipp wróciła do ścigania i udowodniła, że czas pandemii wykorzystała w najlepszy możliwy sposób. Niemka wygrała mistrzostwa Europy IRONMAN 70.3 we Frankfurcie, zwyciężyła w Challenge Walchsee-Kaiserwinkl i zajęła 2. miejsce podczas Challenge Roth.
Sezon 2022 był z pewnością najszybszym sezonem w wykonaniu Laury Philipp. W marcu Niemka wygrała zawody IRONMAN 70.3 w Dubaju, przekraczając linię mety z czasem 3:53:00, co pozwoliło jej zapisać się na kartach historii jako najszybsza kobieta na tym dystansie.
Trzy miesiące później Philipp nie tylko wygrała zawody IRONMAN w Hamburgu, lecz także zyskała jeden z najlepszych czasów w historii kobiecego triathlonu. Linię mety przekroczyła w 8:18:20. Był to wynik o zaledwie 7 sekund gorszy od tego, jaki w 2011 roku w Roth osiągnęła Chrissie Wellington, ustanawiając rekord świata długiego dystansu. Nad drugą Chelsea Sodaro, Philipp miała… 18 minut przewagi.
Mistrzostwa świata IRONMAN na Hawajach zapowiadały się równie szybko co poprzednie starty, jednak już na początku etapu rowerowego Philipp ukarana została 5-minutową kartą za drafting. Chociaż zawodniczka nadrobiła ponad 8 pozycji, to ostatecznie musiała pogodzić się z miejscem tuż za podium.
Koniec klątwy czwartego miejsca
Rok 2023 Philipp zaczęła od pokazu umiejętności na mistrzostwach Afryki IRONMAN, gdzie z czasem 8:01:58 zdominowała pozostałe zawodniczki. Dwa miesiące później wygrała IRONMAN 70.3 Kraichgau, zajęła 3. miejsce w Challenge Roth i triumfowała na dystanie średnim w Talinnie.
Najważniejszym wyścigiem 2023 były jednak mistrzostwa świata IRONMAN na Hawajach. Po dwóch miejscach za podium Philipp wskoczyła na upragnione pudło, zdobywając brązowy medal.
Sezon 2024 Laura Philipp rozpoczęła od dwóch bardzo dobrych występów. W maju zajęła 2. miejsce w IM 70.3 Mallorca, a dwa tygodnie później wygrała IM 70.3 Kraichgau. W ostatnim z wyścigów triumfowała piąty raz w karierze.
W czerwcu triathlonistka zadebiutowała natomiast w serii T100. W San Francisco stanęła na najniższym stopniu podium za Kat Matthews i Taylor Knibb.
Miesiąc później po raz drugi wystartowała w Challenge Roth. Mimo świetnego wyścigu musiała zadowolić się srebrnym medalem, przekraczając linię mety za nową rekordzistką dystansu Ironman – Anne Haug.
Przepis na mistrzostwo świata? Ciasto
Najważniejszym wyścigiem sezonu 2024 były mistrzostwa świata IRONMAN w Nicei. Philipp zaczęła je od nadrabiania blisko 4-minutowej starty po pływaniu. Na rowerze dogoniła rywalki i przejęła prowadzenie w okolicy 60 km. Do T2 wjechała praktycznie równo z Kate Matthews.
Walka o mistrzowski tytuł rozegrała się na biegu. Philipp i Matthews biegły razem jedno okrążenie. Później Niemka zaczęła uciekać rywalce. Po kilkunastu kilometrach miała 23 sekundy przewagi, później minutę, a przed ostatnim okrążeniem już prawie 4 minuty.
Do mety pobiegła samotnie. Przekroczyła ją w czasie 8:45:15 i została mistrzynią świata IRONMAN.
– Kiedy zeszłam z roweru, pomyślałam „to będzie trudne”. Chciałam wierzyć, że mogę to zrobić. Wiele z rzeczy w tym wyścigu się ułożyło i tak było również w tym. Jestem wdzięczna ciału i umysłowi, że dałam radę – przyznała po wyścigu.
A jaki jest jej przepis na sukces? Jedzenie kawałka ciasta dziennie. Ten rytuał od kilku lat pozostaje rutynowym nawykiem zawodniczki.