Gabriela Kaczka rozpocznie starty w kategorii PRO. Zawodniczka poinformowała, że chce zakwalifikować się na prestiżowe mistrzostwa świata IRONMAN w Konie. – Z przyzwoitego poziomu amatorskiego spadam na samo dno łańcucha pokarmowego profesjonalnych triathlonistek – komentuje.
Ostatnią Polką, która wystąpiła w kategorii PRO na Konie, była Agnieszka Jerzyk. Teraz w jej ślady chce iść Gabriela Kaczka. Ambitna age-grouperka poinformowała, że przechodzi do kategorii PRO, a kwalifikacja na mistrzostwa świata będzie dla niej głównym celem.
„Najgorsza polska triathlonistka PRO”
Zawodniczka ogłosiła przejście do PRO i w dość zabawny sposób określiła się mianem „najgorszej polskiej profesjonalistki”. Wynika to oczywiście z braku doświadczenia. Jest na początku nowej drogi kariery i wkrótce rozpocznie zbieranie doświadczeń.
– Z przyzwoitego poziomu amatorskiego spadam na samo dno łańcucha pokarmowego profesjonalnych triathlonistek. Licencja pro jest jednak niezbędnym krokiem do próby kwalifikacji na Konę i reprezentowania tam Polski wśród najlepszych – napisała.
Początkowo zawodniczka miał w planach start w Challenge Roth. Jakiś czas temu zasygnalizowała jednak, że ma problemy z kolanem. W związku z tym będzie na razie startowała na krótszych dystansach. Już za 2 dni stanie na linii startu zawodów Garmin Iron Triathlon w Sycowie na dystansie 1/4 Ironman.
Zrezygnowała ze stresującej pracy
W rozmowie z Akademią Triathlonu zawodniczka powiedziała, że zdecydowała trenować triathlon zawodowo. Zrezygnowała z pracy, która przekształciła się w wypalenie zawodowe.
– To przekładało się też na treningi – zdarzały się sytuacje, gdy nie mogłam oddychać ze stresu i zebranych we mnie emocji podczas biegu i do mieszkania wracałam truchtem. Trochę to zajęło czasu, ale tak sobie poukładam życie, że byłam w stanie zrezygnować na jakiś czas z pracy na etacie – mówiła.
ZOBACZ TEŻ: Gabriela Kaczka zrezygnowała z pracy w IT na rzecz triathlonu. „Stres mnie paraliżował”
Na początku roku zawodniczka startowała w IRONMAN Teksas. Była tam jedną z lepszych age-grouperek. Wtedy też zapowiedziała starty w kategorii PRO i chęć kwalifikacji na Konę.
– Po drodze planuję jeszcze zahaczyć o Mistrzostwa Polski na długim dystansie i zobaczyć, co tam mogę ugrać. To takie większe cele wyznaczające kierunek, w którym idę. Jeśli chodzi o cele na co dzień to: skupienie na treningach, dobra regeneracja i próby omijania szerokim łukiem wszelkich kontuzji – mówiła.