320 watów na rowerze, czyli Kacper Adam w Bahrainie.

W sobotę podczas zawodów Challenge Bahrain Kacper Adam zanotował życiowy wynik na dystansie 1.9km pływania, 90km jazdy rowerem i 21km biegu. Na metę wbiegł z czasem 3:51:20. Na swoim profilu FB Kacper napisał: „To co się dzisiaj działo jest trudne do opisania, jestem niesamowicie szczęśliwy, cieszyłem się każdym elementem wypracowanej formy. Wszystko zaskoczyło, a co z tego wyszło? Widzicie na zegarze ze zdjęcia!” Z Kacprem korespondowałem przez internet i dowiedziałem się nieco więcej na temat samego wyścigu. Oto krótka relacja:

 

Kacper Adam: Łukasz, dziękuję za gratulacje i tak pozytywny komentarz na AT. W sobotę trafiłem w dzień, kiedy wszystko idzie jak po sznurku, pracowałem nad nim w swojej głowie od dłuższego czasu. Czasami ścigasz się i wszystko Ci sprzyja, takie nastawienie staram się utrzymywać na co dzień. Podczas wyścigu doskonale się bawiłem wypracowaną formą, do tego kiedy dochodzi odrobina rywalizacji i wyprzedzasz zawodników, o których ogląda się filmy na You Tube, to dodatkowo napędza. Skupiłem się na tym, aby kontrolować swoje tempo, oddech, jedzenie. Wiedziałem, na ile mogę docisnąć na rowerze, aby później szybko pobiec. Na ostatnich 10km, kiedy w scenerii masz dzikie zwierzęta i struś przebiega drogę 10m od Ciebie, przestałem patrzeć na zegarek i dokładałem do pieca, ile fabryka dała. Wyszło lepiej niż się spodziewałem, to był dzień, który chcę nauczyć się powtarzać na każdych zawodach. Gdy to mi się uda – sky is the limit.

 

Łukasz Grass: A jak trasy? Bo te czasy na rowerach i w pływaniu są niesamowite. Dreizt pojechał 1:57, ktoś miał średnią 1.07 na 100m w pływaniu. Jak opiszesz  trasy?
Był to bardzo szybki wyścig, jednak patrząc na swoje zrzuty z mocy, nic nie ma za darmo. Chłopaki jechali jeszcze szybciej. Było trochę zmian kierunku jazdy na rowerze, a najdłuższa prosta na wietrze bocznym. Były wiadukty oraz jazda zarówno pod wiatr jak i z wiatrem. Trasa pode mnie, bo żagiel mam spory. Na biegu, lecieliśmy po pustyni, wolałem pod wiatr, bo chłodził. Jak wszystko gra, to skupiasz się na jedzeniu, piciu i idzie… Warunki dla każdego te same. Przygotowanie w cieple – trenowałem ostatnie 2.5 miesiąca na Majorce). To też odgrywa rolę.

 

Z jaką mocą pojechałeś na rowerze?
320W, przy wadze 76-77kg. Na pasta party nie żałowałem sobie ładowania.

 

Na koniec powiedz jeszcze, jak jadłeś podczas zawodów?
To jest strategia, którą wypracowałem podczas całego sezonu. 9 żeli MuleBar z sodem do bidonu na ramie, rozwodnionych wodą, piłem łyk co ok. 15min. Do tego Vitargo z solą jako izotonik (wedle potrzeby) i po 1h roweru zjadłem batona MuleBar, na biegu jeszcze 2-3 żele i Cola.

 

Jeszcze raz gratulacje i do zobaczenia w Polsce.

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Kacper jestes wielki! Ale czemu nie podnieść poprzeczki w myśleniu na: „even the sky is not the limit”?!?!
    Wygrywaj!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,702ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane