3×70.3 no prawie…

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej oraz Szwajcaria miały być gospodarzami zawodów z cyklu Ironman 70.3. Niestety jednak, Europejskie „miasto róż” najpierw musiało skrócić trasę swoich zawodów, a potem zawody odwołać. Kilka dni przed startem podano do informacji, że odwołano część pływacką w Rapperswil-Jona. Zamiast tego odbyć miał się duathlon, a pływanie wstępnie zastąpił bieg na dystansie 4,5km. Powód jest już chyba wszystkim znany: najsurowsza od 40 lat zima spowodowała, że temperatura w jeziorze wahała się w okolicach 10 stopni Celsjusza. Jak podało MeteoSwiss (czyli jakby takie szwajcarskie Zubilewicze i Gardiasy), temperatura nie osiągnie wymaganych 13 stopni, a taki jest przepis narzucony przez Swiss Triathlon. Na oficjalnej stronie zawodów pojawiło się oświadczenie organizatorów:

 

„Tak, my również jesteśmy zawiedzeni! Jesteśmy triathlonistami i kochamy ten sport! Niemniej jednak jesteśmy zobligowani brać pod uwagę zdrowie wszystkich zawodników w przedziale wiekowym od 18 do 76, którzy wystartują w BMC IRONMAN 70.3 Szwajcaria w Rapperswil-Jona”.

Gdy już myślano, że wszystkie problemy zostały zażegnane, odwołano zawody z powodu obsunięcia się ziemi z góry, która znajdowała się przy trasie kolarskiej.

Żródło: www.ironman.com


Co prawda zawodnicy ruszyli na pierwszą trase biegową, ale pogoda, jej konsekwencje i warunki w jakich przyszło zmagać się zawodnikom zmusiły organizatorów do przerwania wyścigu. Mieli oni trudną decyzję do podjęcia, ale ponownie podkreślano, że najważniejsze jest zdrowie zawodników. Co wiecej, droga między Schmerikon i Jona (gdzie przebiegała trasa kolarska) była całkowicie nieprzejezdna. Po konsultacji z lokalnymi władzami i policją, Kai Walter (jeden z dyrektorów w World Triathlon Corporation) nie pozwolił dokończyć zmagań.

Przenieśmy się zatem do Północnej Karoliny. Nie wiem jak wy, ale gdy tylko słyszę nazwę „North Carolina”, od razu czekam aż ktoś dopowie „…at guard, 6’6”, Michael Jordan!”.
I tak dla przypomnienia…

 

http://youtu.be/Zn6kiimEsYc

 

…bo Jordan był dla NBA tym, czym Natasha Badmann dla Ironman Hawaii World Championships (oboje zdobyli 6 tytułów mistrzowskich).

Jednak nie tylko uniwersytecką koszykówką ten region stoi. Gospodarzem zawodów było Raleigh, które debiutowało w tej jakże odpowiedzialnej roli. No, ale aby moje poprzednie nawiązanie do koszykówki nie było jedynym, to informuję, że część pływacka odbywała się w … Jordan Lake. Część rowerowa nie da zawodnikom nacieszyć się zwiedzaniem miasta. W centrum zawodnicy zjawili się dopiero przy odstawianiu roweru w T2, skąd wybiegli „zwiedzać” tzw. downtown. Na starcie zawodów pojawiło się 2300 uczestników.
Historia lubi się powtarzać. Tak było właśnie w ten weekend w North Carolina, gdy po czterech latach na najwyższym stopniu podium stanęła ta sama dwójka triathlonistów w kategorii mężczyzn i kobiet. Laura Bennett i Greg Bennet powtórzyli swój sukces z 2009 roku z IM 70.3 Augusta. Wygrali oni wyścig w Raleigh. Laura swoją dominację udowodniła na biegu, podczas gdy Greg miał świetny czas na etapie rowerowym.

Mężczyżni
1m 3:51:24 Bennett, Greg AUS
2m 4:04:41 Eicher, Paul USA
3m 4:05:41 Pawlaczyk, Kyle USA

 

Kobiety
1m 4:17:18 Bennett, Laura USA
2m 4:21:14 Lidbury, Emma-Kate GBR
3m 4:26:56 Mcquaid, Melanie CAN

W tym samym kraju, chociaż innym klimacie, przyszło się ścigać zawodnikom na IRONMAN 70.3 Hawai`i. miejsce zawodów nazywane jest również „Honu”. Ta nazwa pochodzi od gatunku hawajskiego zielone żółwia, którego tempo chyba nijak miało się do tempa startujących. Jedyne co mogli mieć wspólnego z tym zwierzęciem, to spryt jakim wykazał się podczas wyścigu wszechczasów: Żółw vs. Zając…

A dla tych, którzy nie widzieli jeszcze tego epickiego wyścigu, zapraszam na seans:

http://www.youtube.com/watch?v=dD1y0Ql2DKg

 

No, ale żarty na bok, bo ten wyścig jest bardzo ważnym przystankiem dla tych, którzy marzą o wygraniu Mistrzostw Świata w Kona. Taka drogę obrali niedawno Craig Alexander, Chris McCormack, Tim DeBoom i Michellie Jones.

Oto jak ostatnie chwile przed startem spędził Craig Alexander:

http://www.youtube.com/watch?v=hrDF4_XIrcg

Jak się póżniej okazało, zarówno ostatnie godziny przed startem jak i całe przygotowania były świetnie przemyślane przez Alexandra „Wielkiego”. To on królował na Hawajach.

Mężczyżni

1m 04:05:43 Alexander, Craig AUS
2m 04:12:13 Matthews, Paul USA
3m 04:14:14 Barnett, Damon USA

 

Jak skwitował zwycięzca na mecie: „Nigdy jeszcze nie startowałem w tak ciężkich warunkach podczas jazdy rowerowej. Tym bardziej cieszy mnie wygrana”. Na swoim profilu na fecbooku napisał (zaledwie kilka chwil po wygranej):


„Ścigać się na Hawajach. Świetne. Przebiec linię mety jako pierwszy. Niesamowite. Mieć rodzinę, która czeka na Ciebie na mecie. Bezcenne.”


Na starcie pojawił się Pete Jacobs, który wrócił do ścigania po kontuzji nogi. Świetnie poszło mu pływanie, natomiast wraz z rozwojem wyścigu spadał na niższe pozycje. Wyścig zakończył na 8 miejscu wśród profesjonalistów i 17 w generalce. Wiele emocji swoim kibicom dostarczyła reprezentantka miejscowych, Bree Wee, która ostatecznia zajęła 3 miejsce. Wygrała 43 letnia Belinda Granger, która po wyjsciu z T2 traciła do Wee prawie 8 minut.

Kobiety

1m 04:22:52 Granger, AUS
2m 04:25:13 Grant, Julia NZL
3m 04:26:49 Wee, Bree USA

I na koniec jeszcze jedna, ważna wiadomość. Kolejne Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 odbędą się w Mont Tremblant, Quebec w Kanadzie. Zawody odbędą się 7 września 2014 roku. Historycznym będzie fakt, że jedno miejsce będzie gospodarzem aż trzech zawodów Ironman: Ironman, Ironman 70.3 oraz wspomniane MŚ Ironman 70.3. Miejmy nadzieję, że zobaczymy tam wielu naszych zawodników.

 

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,706ObserwującyObserwuj
454SubskrybującySubskrybuj

Polecane