Najlepszy maratończyk na świecie zginął w wypadku samochodowym 

Kelvin Kiptum, rekordzista świata w maratonie, zginął w wypadku samochodowym. Drugą ofiarą jest jego trener Gervais Hakiziman.

ZOBACZ TEŻ: Nowy rekord świata w maratonie! Kelvin Kiptum blisko złamania dwóch godzin!

Kelvin Kiptum. Lekkoatletyczny fenomen

Według policji do wypadku doszło w niedzielę około godziny 23:00 w zachodniej Kenii, niedaleko wioski Rift Valley, w której urodził się Kiptum. 

Jak donoszą media, biegacz, będący kierowcą, stracił panowanie nad samochodem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kelvin Kiptum i jego trener zginęli na miejscu. Biegacz miał 24 lata. W aucie znajdowała się jeszcze jedna pasażerka, która z  poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. 

W 2022 roku Kiptum dołączył do elitarnego grona Kipchoge i Bekele, kiedy jako trzeci człowiek w historii złamał w maratonie granicę dwóch godzin i dwóch minut. Co więcej, zrobił to… w debiucie na tym dystansie.

W październiku 2023 roku biegacz zapisał się na kartach historii lekkoatletyki jako rekordzista świata w maratonie. Metę zawodów w Chicago przekroczył wówczas z czasem 2 godziny 35 sekund, poprawiając poprzedni najlepszy wynik o blisko 34 sekundy. 

W oczach środowiska biegowego Kelvin Kiptum stał się wtedy pretendentem do zostania pierwszym biegaczem, który złamie barierę dwóch godzin na dystansie 42.195 km, a dziennikarze określili go mianem „lekkoatletycznego fenomenu”. W 2024 roku miał się podjąć tego wyzwania w kwietniowym maratonie w Rotterdamie, a następnie wystartować w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,770ObserwującyObserwuj
19,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane