Na hiszpańskiej wyspie rozegrane zostały kolejne zawody serii Challenge Familly – Anfi Challenge Mogan-Gran Canaria. W kategorii PRO wystartował Polak, Miłosz Sowiński. Jak mu poszło?
ZOBACZ TEŻ: Marta Łagownik: „Kiedyś nakładałam na siebie presję. Dzisiaj startuję z wolną głową”
Na linii startu Challenge Mogan-Gran Canaria zameldowali się m.in. ubiegłoroczny wicemistrz świata z Hawajów Sam Laidlow oraz dwukrotny mistrz świata IRONMAN Patrick Lange. W kategorii kobiet faworytką do zwycięstwa była Niemka Anne Haug. Polskę reprezentował Miłosz Sowiński.
Treningowy start Miłosza Sowińskiego
Według oficjalnych wyników Miłosz Sowiński zawody ukończył z czasem 4:08:34, meldując się na 35. miejscu. Jak mówił, jego taktyką na start było rozłożenie go na części pierwsze i skupienie się na każdym z etapów jak na osobnym wyścigu.
Etap rowerowy, który Polak pokonał w 2:19:10, nie był dla niego zaskoczeniem. Od jakiegoś czasu Sowiński przygotowuje się do sezonu startowego w Hiszpanii, a trasa rowerowa wyścigu Challenge Mogan-Gran Canaria została poprowadzona drogą, na której zawodnik często wykonuje treningi. Etap biegowy zakończył z czasem 1:18:42.
Jak przyznaje Sowiński, start w Challenge Mogan-Gran Canaria był startem treningowym, a decyzja o udziale zapadła spontanicznie. Triathlonista jako jedyny zawodnik PRO startował w czerwonym czepku przypisanym age-grouperom. Na oficjalnej stronie wyników Sowiński również wyświetla się jako zwycięzca kategorii M25-29. Wynika to z faktu, że do listy startowej dopisał się w ostatniej chwili. Za 4 tygodnie zawodnik ponownie wystartuje w hiszpańskim wyścigu, tym razem w IRONMAN Lanzarote.
Pierwsze zwycięstwo Laidlowa
Po 3:40:27 wyścigu, jako pierwszy na mecie Challenge Mogan-Gran Canaria zameldował się Sam Laidlow, który tym samym odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo na dystansie średnim. Laidlow pokonał silną konkurencję w postaci swojego rodaka Francuza Mathisa Margiriera, a losy zwycięstwa rozegrały się w sprinterskim finiszu. Na najniższym miejscu podium z czasem 3:41:40 stanął Australijczyk Aaron Royle.
Dominacja Haug
W wyścigu kobiet obyło się bez niespodzianek. Anne Haug udowodniła, że słusznie stawiano ją wśród faworytek. Niemka zdominowała wyścig, pokonując Diede Diederiks z Holandii, która zajęła 2. miejsce. Na trzecim stopniu rywalizacji kobiet PRO ulokowała się Brytyjka Megan McDonald.