Organizatorzy Challenge Roth już w ubiegłym roku rozpoczęli walkę z draftingiem, redukując liczbę media motocykli na trasie. W kolejnej edycji pójdą o krok dalej. W 2024 skorzystają z technologii RaceRanger.
ZOBACZ TEŻ: RaceRanger – przełom w walce z draftingiem?
Walka z draftingiem
W 2023 roku dyrektor Challenge Roth Felix Walchshöfer podkreślał, że w triathlonie potrzebne są zmiany, aby wyścigi były bardziej sprawiedliwe. Podczas ubiegłorocznych zawodów organizatorzy skutecznie zredukowali liczbę media motocykli na trasie zawodów. Oprócz tego zmienili też sposób prowadzenia transmisji i ułatwili komunikację między sędziami a zawodnikami.
W przyszłym roku w walce z draftingiem pomóc ma technologia RaceRanger. Urządzenie potwierdziło już swoją skuteczność na kilku dużych imprezach m.in. na mistrzostwach świata w triathlonie długodystansowym na Ibizie, Challenge Wanaka i testach paraolimpijskich w Paryżu.
Specjalne urządzenie zostanie zamontowane na rowerze każdego z zawodników PRO. Jak możemy przeczytać na stronie, celem długoterminowej współpracy jest poprawa uczciwości wyścigów i przejrzystości sędziowania.
ZOBACZ TEŻ: Challenge Roth rozpoczyna walkę z draftingiem. Koniec kontrowersyjnych kar?
Wsparcie dla sędziów i sportowców
Felix Walchshöfer, który w środowisku triathlonowym chwalony jest za podejmowanie innowacyjnych decyzji, przyznał, że zastosowanie RaceRanger podczas Challene Roth jest efektem rozmów w wieloma zawodnikami oraz podyktowane chęcią prowadzenia rywalizacji fair play.
– Naszym celem jest zawsze uczynienie wyścigu jeszcze bardziej sprawiedliwym. RaceRanger to rewolucja techniczna. Wspiera naszych sędziów wyścigowych w określaniu dystansów draftu w całkowicie obiektywny sposób. Teraz widzą na pierwszy rzut oka, czy sportowiec jest zbyt blisko osoby z przodu. System jest również doskonałym wsparciem dla samych sportowców, aby lepiej oceniali swoje własne odległości – komentuje dyrektor wyścigu.
Aprobata triatlonistów
Decyzja Challenge Roth spotkała się z aprobatą największych światowych triathlonowych nazwisk. Swoje zadowolnie w tej kwestii wyraził Sebastian Kienle.
Niemiec sam był na starcie pierwszych wyścigów, gdzie używano systemu RaceRanger. Kienle uważa, że: „posiadanie obiektywnego organu technicznego, który pomaga zarówno zawodnikom, jak i sędziom w przestrzeganiu i monitorowaniu zasad draftingu, jest niezwykle cenne”.
– Bardzo cieszy fakt, że Challenge Roth, jako jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów, odgrywa tutaj wiodącą rolę i daje sędziom, sportowcom i twórcom systemu możliwość zdobycia doświadczenia i dalszego rozwoju systemu. Moje doświadczenie w trzech wyścigach, w których startowałem z tym systemem, było niezmiennie pozytywne – mówi triathlonista.