W 2021 roku Flora Duffy zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio, a jej celem niezmienne pozostawało powtórzenie tego sukcesu w Paryżu. Pod koniec 2022 roku triathlonistka doznała jednak poważnej kontuzji, która wykluczyła ją ze ścigania. Niedawno poinformowała o powrocie do treningu. Czy zdąży przygotować formę na przyszły sezon?
ZOBACZ TEŻ: Dan Plews najszybszym AG na świecie? Kontrowersyjny rekord zawodów IRONMAN
Treningi łamigłówki
Flora Duffy zmuszona została przerwać ściganie już w listopadzie 2022 roku ze względu na kontuzję rzepki.
– Miałam kontuzję kolana przez ostatnie kilka miesięcy, właściwie to dłużej. Zaczęło mi dokuczać tuż po Igrzyskach Wspólnoty Narodów w zeszłym roku, pod koniec lipca. A potem naprawdę się zaostrzyło na początku września, a badania wykazały naderwanie ścięgna rzepki – tłumaczyła Duffy.
W 2023 problemy z kolanem stały się jeszcze bardziej uciążliwe. Ułożenie treningów było dla zawodniczki „prawdziwą łamigłówką”. Razem z całym zespołem pracowała nad rehabilitacją i wdrażaniem w trening, jednak efekty przychodziły powoli.
– Po prostu staram się być tak skoncentrowana, jak to tylko możliwe, przechodzić rehabilitację i być bardzo cierpliwa podczas treningów, co jest dla mnie naprawdę trudne – mówiła triathlonistka.
Powrotem do ścigania miały być zawody testowe przed igrzyskami olimpijskimi, które rozegrane zostały w sierpniu tego roku. Na kilka dni przed startem Flora Duffy poinformowała jednak, że nie jest jeszcze gotowa do udziału w wyścigu. Przyznała, że decyzja jest dla niej niezwykle frustrująca, ale jej celem niezmiennie pozostają igrzyska olimpijskie 2024.
„Światełko w tunelu”
Kilka dni temu „pojawiło się światło w tunelu” – tymi słowami mistrzyni olimpijska z Tokio określiła swój obecny stan. Przyznała, że jej długa nieobecność w mediach społecznościowych była spowodowana powrotem do domu rodzinnego na Bermudy, gdzie: „spędziła trochę czasu z dala od treningów i rehabilitacji, co było bardzo miłe”.
Duffy potwierdziła, że jest na dobrej drodze w powrocie do pełnej sprawności, rozpoczęła delikatne treningi i optymistycznie przyznała, że: „w końcu sprawy zaczynają wyglądać nieco bardziej pozytywnie”.
– Moje kolano ma się znacznie lepiej. Mam świetny zespół, który pomaga mi w rehabilitacji. Jeśli przypomnę sobie styczeń – moje kolano było w tak złym stanie […]. To był proces, ale zaczynam dostrzegać światełko w tunelu. Teraz wróciłam do lekkich treningów, które naprawdę mi się podobają, choć to bardzo upokarzające być w tak złej kondycji fizycznej – napisała Flora Duffy.
Czy Duffy zdąży odbudować mistrzowską formę do igrzysk olimpijskich Paryż 2024? Stawką jest tytuł pierwszej triathlonistki w historii, która zdobyła złoto olimpijskie dwa razy z rzędu.