Po kilku tygodniach odpoczynku z rodziną, Frederik Van Lierde wraca do pracy! Przed rozpoczęciem ciężkich zimowych treningów, Mistrz Świata Ironman Hawaii 2013 podzielił się z nami swoimi planami startowymi na przyszły rok. Wybrał 8 poważnych imprez, na których będzie walczył o podium lub sprawdzał swoją formę przed startami typu A. Jego pierwszym wyścigiem w nowym sezonie będzie marcowa impreza w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie 15 marca wystartuje w Abu Dhabi International Triathlon na dystansie długim: 3km – 200km – 20km. Z kilku względów będą to niezwykle istotne zawody dla Frederika. Po pierwsze będzie to pierwszy wyścig od wygranej w Kona, po drugie belgijska gwiazda wygrywała już te zawody dwukrotnie i będzie bronić tytułu, po trzecie w końcu występ w Abu Dhabi ustali pewien poziom orientacyjny dla dalszej pracy w sezonie. Każdego roku triathlon w Emiratach gromadzi wielu czołowych triathlonistów świata i będzie doskonałym testem na początek sezonu.
Po występie w Abu Dhabi Frederik Van Lierde poleci do Francji, gdzie 13 kwietnia wystartuje w Cannes International Triathlon na dystansie 2km-80km-15km. To nowe zawody na mapie sportowej, których Belg jest Ambasadorem. Po tych występach nasąpi już mocne przygotowanie do Kona, a ważnym elementem będzie start 18 maja w IRONMAN 70.3 Aix-en-Provence i 1 czerwca w Düren w Niemczech.
Bardzo ważnym występem będą zawody IRONMAN Frankfurt, 6 lipca, gdzie Frederik stawia sobie dwa poważne wyzwania: tytuł Mistrza Europy i złamanie 8h – wejścia do bardzo wąskiego grona triathlonistów, którzy ukończyli Ironmana z siódemką z przodu. Oczywiście wyzwaniem numer jeden jest jak najlepszy występ na Big Island. Oto grafik startów Mistrza Świata w Ironmanie:
15 marca, triathlon international de Abu Dhabi
13 kwietnia, Cannes international triathlon
18 maja, IRONMAN 70.3 Aix-en-Provence
1 czerwca, ExtremeMan Düren
6 lipca, IRONMAN Frankfurt
27 lipca, 5150 de Marseille
24 sierpnia, Triathlon de Deinze
11 października, IRONMAN, Kona-Hawaii
Normalka a o Polakach startujących nic hehe pan Gras tylko pisze o sobie jak to fajnie jest ma Majorce i o rywalizacji z Dowborem powodzenia Panie Gras w nadchodzącym sezonie:))
Sebastian, w artykule jest błąd ( w podsumowaniu startów już nie – IM Frankfurt jest 7 lipca nie czerwca) Przerwa to 5 i 7 tygodni. Niemniej ogólnie ten kalendarz robi niesamowite wrażenie. Jak oni to robią, że się tak szybko się regenerują?
Kurcze, a myślałem że pościgam się z nim w Malborku w nowej edycji pełnego IM 😉
Przed Ironman we Frankfurcie zrobi dwie połówki: na tydzień i 3 tygodnie przed.
Tym się różni zwykły amator od Mistrza Świata.
Dla mnie to planowana dawka na cały sezon, a dla Fredrika na 3 tygodnie 🙂