Lucy Charles-Barclay: „Ten sezon jest całkowicie inny niż poprzednie”

Regularność przede wszystkim. Lucy Charles-Barcley mówi, że w tym jej cel nie jest związany z obroną tytułu na pełnym dystansie. Będzie potrzebowała regularności, aby zwyciężyć w klasyfikacji T100.

Aktualna mistrzyni świata IRONMAN na pełnym dystansie Lucy-Charles Barclay mówi, że czuje na sobie presję związaną z dobrymi występami. Dlatego właśnie zdecydowała się, że rozpocznie sezon już wyścigiem T100 Miami. Nie czuje się jeszcze w pełni sił po kontuzji w Konie.

Niedosyt czy radość?

Podczas wyścigu T100 Singapur komentatorzy podkreślali, że Lucy Charles-Barclay jest prześladowana przez 2. miejsce. W najnowszym vlogu na kanale Team Charles-Barclay zawodniczka wyjaśnia, że traktuje to bardziej jako żart i jest zadowolona, że ma tak dobre rozpoczęcie sezonu.

Brytyjska zawodniczka mówi, że przed wyścigiem w Singapurze zrobiła dość „dziwny” blok treningowy. Starała się w jak najlepszy sposób dostosować do warunków, jakie będą panowały w Azji. Mówił też o tym Kacper Stępniak.

To było dość dziwaczne. Objętość nie była duża, ale sam trening był niesamowicie brutalny. Wytworzyliśmy sztucznie bardzo wysokie temperatury, korzystałam z gorących kąpieli i sauny. Nie był to zbyt przyjemny blok treningowy, ale na pewno warty zrobienia.

ZOBACZ TEŻ: Kacper Stępniak: „W ostatnich tygodniach skupiłem się na adaptacji do wysokich temperatur”

Spokojny progres i całkiem inne cele

Zawodniczka mówi, że cieszy ją poprawienie roweru po Miami. W dość krótkim czasie udało jej się zyskać około 15 watów mocy. Po wizycie w tunelu aerodynamicznym poprawiła pozycję. Jeździła też na zewnątrz, żeby zyskać większą pewność siebie przy wchodzeniu w zakręty.

Podczas biegu wyprzedziła ją Ashleigh Gentle. Brytyjka mówi jednak, że takie nieco zachowawcze tempo było świadomym założeniem. Nie chciała się przegrać, a dodatkowo pod względem biegu nie jest jeszcze w najlepszej formie, co jest efektem kontuzji w Konie.

Charles-Barclay zdaje sobie sprawę, że oczekuje się od niej dobrych występów. Dlatego przed sezonem musiała podjąć decyzję: startować od początku, nie będąc jeszcze w najlepszej dyspozycji i uczyć się, czy czekać na idealną formę. Wybrała to pierwsze.

Teraz, gdyby się coś wydarzyło, mam na sobie mniej presji, bo mam dwa dobre wyniki w T100. Ten sezon będzie oczywiście całkowicie inny od wszystkich poprzednich. Zwykle nastawiasz się na ten jeden może dwa wyścigi. Teraz trzeba zbierać punkty przez cały sezon. Regularność się opłaca.

Zawodniczka pochwaliła jeszcze organizację T100. Podoba jej się to, że PTO postanowiło nieco inaczej podejść do wyścigów. Zawodnicy sporo czasu spędzają wspólnie, spotykają się z fanami. W Singapurze zawodnicy spotkali się też z dziećmi, edukując na temat biegania.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane