W tym roku Sama Longa nie zobaczymy na mistrzostwach świata IRONMAN na pełnym dystansie. Amerykanin ogłosił, że najważniejszym wyścigiem sezonu będzie połówka w Lahti. Wkrótce będzie też musiał sprawdzić się w nowej roli, bo zostanie tatą.
ZOBACZ TEŻ: Lionel Sanders: „Chcę wrócić do światowej czołówki triathlonu”
Kilka dni temu Sam Long ogłosił, jak wyglądać będą jego plany na dalszą część sezonu. Amerykanin powiedział, że zamierza skoncentrować się na średnim dystansie. W związku z tym rezygnuje z walki o slota na mistrzostwa świata na pełnym dystansie w Nicei.
„Muszę myśleć długofalowo”
Po trzech kolejnych zwycięstwach na połówce wyścig IRONMAN Coeur d’Alene miał być pierwszym i być może jedynym tegorocznym startem Longa na pełnym dystansie. Podczas części rowerowej zawodnik miał jednak szereg problemów z oponami. W konsekwencji stracił sporo czasu i sił. Ostatecznie zdecydował się wycofać z wyścigu.
Zwrócił uwagę na to, że jest jednak dumny z tego, że cały czas podczas wyścigu zachowywał spokój. To nie był już ten sam wybuchowy Sam Long z zeszłego roku, który momentalnie po nieudanym wyścigu szuka możliwości „rewanżu”. Dlatego też Amerykanin zdecydował się, że nie wystartuje w IRONMAN Lake Placid, który odbywa się w drugiej połowie lipca, gdzie mógłby uzyskać slota na MŚ w Nicei.
– To oczywiście kusząca perspektywa. Chciałbym poszukać możliwości rewanżu i pokazać się z dobrej strony na pełnym dystansie. Muszę jednak myśleć długofalowo.
Niedługo zostanie tatą
Zawodnik nie wystąpi w tym roku na mistrzostwach świata w Nicei. Zamierza skoncentrować się na wyścigach na średnim dystansie. Jego wstępne plany uwzględniają ściganie podczas US Open oraz Asia Open w ramach PTO, a następnie mocno powalczyć w Lahti podczas mistrzostw świata IRONMAN 70.3.
– Muszę myśleć długofalowo, a więc oznacza to dla mnie ściganie w Milwaukee, a następnie Singapur, czyli dwa duże wyścigi PTO. Następnie udam się na MŚ IRONMAN 70.3 – powiedział zawodnik.
Te plany mogą się jeszcze zmienić. US Open odbywa się 4 sierpnia, a tymczasem dziewczyna Longa, Lara Gruden będzie rodzić 2 sierpnia. Nie zamierza opuścić narodzin dziecka i ewentualnie zrezygnuje z występu w Milwaukee. Dodał też, że nie chce popełnić błędu z zeszłego roku, kiedy podróżował za dużo.
– Taką wizję mam cały rok. Patrząc na poprzedni, podróżowałem zdecydowanie za dużo. Poleciałem do Chile, później było lato w Europie. W tym roku chodzi o jak najmniej podróży i trenowanie. Chcę być odpowiednio przygotowany na Singapur i MŚ w Lahti, aby tam dać gaz do dechy.