Sebastian Kienle triathlonistą roku 2014 w Niemczech

Ten konkurs mógł wygrać tylko on. Coroczny plebiscyt na najlepszego zawodnika wygrał aktualny Mistrz Świata Ironman Hawaii – Sebastian Kienle. Wyniki ogłoszono podczas gali sailfish Night of the Year. Obszerna relacja już jutro na Akademii Triathlonu. W plebiscycie organizowanym przez niemiecki magazyn Tri Mag głosowało ponad 20 tysięcy osób. Wybierano spośród 3 zawodników: Jan Frodeno (trzeci na Hawajach), Javier Gomez (Mistrz Świata Ironman 70.3), Sebastian Kienle (pierwszy na Hawajach). Bezapelacyjnie zwyciężył ten ostatni i kiedy podczas sobotniego wieczoru kilkakrotnie wchodził na scenę lub pojawiał się na filmie prezentującym jego dokonania, witano go zawsze gromkimi brawami. On sam bardzo skromny, siedział podczas rozmowy na scenie obok wschodzących gwiazd niemieckiego triathlonu, a zapytany przez prowadzącą o plebiscyt odparł, że głosował na Gomeza. Stwierdził też, że oczywiście na Hawajach miał swój dzień, ale gdyby nie pech Jana Frodeno i guma na rowerze, byłby drugi. Żartował z Frodeno, że w tym roku nie pierwszy raz miał pecha z przebitymi oponami i po sezonie podarował mu komplet nowych. Kienle miał trudny rok i w rozmowie ze mną przyznał, że dzień przed zawodami w Kona myślał o wycofaniu się – jutro więcej na ten temat. Podczas gali byliśmy świadkami również zabawnych sytuacji i rozmów, jak choćby dyskusja o popularności triathlonu w Niemczech i jego odzwierciedleniu w mediach. Bardzo często w Polsce mówi się o tym, że triathlon tak rzadko pokazywany jest w telewizji, a co dopiero w Niemczech, w którym to kraju trenują setki tysiące triathlonistów. Sebastian Kienle – bardzo bezpośredni – zapytał prowadzącą galę, a jednocześnie dziennikarkę telewizji ZDF, kiedy wreszcie zaczną mówić o triathlonie, a nie tylko o piłce nożnej. Dziennikarka z uśmiechem odpowiedziała, że przecież zaprosiła go do swojego programu. Kienle odparł, że owszem, ale on nie mógł wtedy przyjechać, a później zaproszenie nie zostało ponowione. Przypomniała mi się wówczas rozmowa z Lotharem Lederem, który 2 tygodnie temu mówił podczas gali w Warszawie, że kiedy wrócił z Hawajów ze srebrnym medalem Mistrzostw Świata, żadne media się tym nie zainteresowały, dla nich był przegrany.

 

Podczas wczorajszej gali miałem okazję porozmawiać zarówno z Sebastianem Kienle jak również z Andreasem Raelertem i Borysem Steinem. Opowiedzieli mi nie tylko o swoim starcie na Hawajach, ale również o planach na najbliższy sezon. Więcej na ten temat napiszę już jutro. Pozdrowienia z Frankfurtu!

 

 

 

 

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,703ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane