triathlonbyjanuszPasjonat triathlonu od 2012 roku. Wcześniej, ponad 8 lat, trenował boks, tajski boks i submission grappling. Obieżyświat, analityczny freak i trener personalny. Założyciel bloga 3xjanusz.pl, gdzie na bieżąco komentuje wszystko co związane ze światem Tri. Brązowy medalista Mistrzostw Polski Amatorów 2014 w kategorii wiekowej 25-29 na dystansie ¼ IM w Gołdapii (z czasem 2:14:57).
ja na razie od buraków a konkretnie od soku z buraków odpoczywam. A buraczki w innej postaci to i owszem. Ale za to dzisiaj po raz kolejny zebrałem siatkę dzikiej róży. I mrożę…
Czosnek uwielbiam 🙂
Kurkuma jest świetna i używam jej bardzo często – pisałem kiedyś tekst o najlepszych przyprawach o działaniu przeciwzapalnym – Kurkuma, Imbir etc.
Manukę znam ze słyszenia, ale miałem w planie zrobić większy research:)
@Janusz. Czosnek ! Robie paste ze szprotkami lub z avocado.
A z innej beczki , poczytaj o Turmeric( Kurkuma), posiada
silne dzialanie przeciwzapalne. Moze napiszesz kolejny tekst ?
Znasz Manuka Honey ?
Każdy „doping” ma swoje „ups and downs”…:):)
Cieszą mnie wasze komentarze, bo zmniejszają moje poczucie winy, że nie piję soku z buraków.
Panie Andrzeju, to pana „burakiem” jest co, jeśli nie burak per se?:)
Wszyscy zachwycają się burakami ale przecież też jest druga strona. Dlaczego nikt nie pisze o tym że nie każdy organizm akceptuje sok z buraka. Poniżej link do strony z której poniższa informacja: „Jednak zwiększenie tolerancji wysiłku, nie ma nic wspólnego z poprawą parametrów krwi – a wręcz przeciwnie mogą przyczyniać się do jej zahamowania. Poza tym niestrawności wywołane są wpływem azotynów i azotanów na ba funkcje błony jelita cienkiego, co może objawić się nasiloną biegunką prowadzącą do odwodnienia pacjenta.”
http://onkokuchnia.blogspot.com/2014/04/sok-z-burakow-moze-szkodzic-pacjentom.html
Mozna wymienic sporo takich „legalnych srodkow dopingujacy” znaych od stuleci w medycynie ludowej czy ziololecznictwie , zaczynajac od zen szenia syberyjskiego. Obecnie zapanowala moda na buraka i to wszysko . Sam tez uzywam swojego
” buraka” i wierze , ze mi pomaga .
No i niestety, tak samo jest z wieloma innymi cudownymi suplementami itp. Ja kiedyś „obraziłem się” na wszystkie odżywki (węglowodany, aminokwasy, izotoniki) i trenowałem na samej wodzie. W moich wynikach nie było na pewno regresu, nadal stawałem na podium MP seniorów, a odczucie regeneracji pomiędzy treningami było takie samo jak w przypadku gdy stosowałem odżywki. Moim zdaniem wszystko zależy od tego w co tak na prawdę wierzymy! Jeśli wierzysz, że sok z buraka Ci pomoże, to jak najbardziej warto go pić.
No i jeszcze ciekawy przypadek na sam koniec. Znałem jednego zawodnika, który wierzył, że jak dzień przed zawodami wypije piwo tyskie – konkretnie tyskie, to będzie miał dobry start, jak nie to będzie klapa. Kiedyś podczas startu zagranicznego, nie mając dostępu do tyskiego ów zawodnik, tak się załamał, że oczywiście start nie wyszedł tak jak powinien. To tylko potwierdza, że wiara jest najważniejsza, ale też pokazuje, że nie można przesadzać…
Kolejny cudowny skladnik diety… zwieksza wydolnosc tak jak magnez pomaga na kurcze. Kwestia wiary;) A ew zwiekszona synteza tlenku azotu moze triatlonistom na co innego pomaga dlatego sa tacy zadowoleni;))) co do roli w alkalizacji i jako zrodlo kw foliowego to jest wiele smaczniejszych zrodel. Ale jak zawsze jak ktos zacznie i uwierzy ze to wlasnie dzieki temu to potem nie sposob przestac:)
Na mnie burak dziala znakomicie. Placebo czy nie, po soku z buraka w kazdym starcie 2014 bilem zyciowke 😉