Uwaga! Stół…świąteczny stół! Poza tym Wszystkiego NAJ!

Będzie krótko i na temat, bo w okresie świątecznym i przedświątecznym mało kto ma czas na bezczynne leniuchowanie przed komputerem i czytanie wielostronicowych felietonów Ojca Dyrektora. Z trudem wciskamy treningi między zakupy, szykowanie świątecznych potraw, ubieranie choinki i wszystko to, co ma związek ze Świętami i Nowym Rokiem. Wciskamy treningi pływackie, rowerowe i biegowe, a na te ostatnie mamy niezwykle sprzyjającą aurę. W tym roku grudzień dla triathlonistów jest łaskawy. Już dawno w okresie świątecznym nie było tak „wysokiej” temperatury, 8-10 stopni i brak śniegu pozwala zrobić trening na szosówce bez obawy odmrożenia sobie stóp. Ale tak naprawdę doskonale wiecie, jaki temat wzbudza najwięcej kontrowersji i dyskusji, o czym dyskutujemy najczęściej i jakie argumenty na „tak” lub „nie” potrafią doprowadzić rozmówców do czerwoności. Od pogody dużo gorszy może być stół…świąteczny stół.

 

Może, ale nie musi. Wszystko zależy od słowa UMIAR. Ja w okresie świątecznym przez lata traciłem taką zdolność. Moim znajomi, którzy wierzą w reinkarnację mówili, że w poprzednim życiu byłem odkurzaczem albo świnią. Nie było rzeczy, którą mój żołądek by pogardził. Nie dość, że zmiatałem ze stołu wszystko – nawet kości kurczaka nie stanowiły dla mnie problemu – to jeszcze wmawiałem sobie, że wszystko spalę po świętach. Tyle tylko, że w moim przypadku „święta” trwały co najmniej do 1 stycznia…a to już wystarczający czas na zmiany w tkance tłuszczowej. Biorąc pod uwagę, że daleko mi do wagi wzorcowej dla triathlonisty, prawie nigdy nie osiągałem tej założonej na zawody, bo kiedy zaczynałem zgromadzony przez zimę tłuszczyk zrzucać, w pewnym momencie okazywało się, że już jest za późno, bo trzeba startować i trzymać tzw. „siłę”, a nie tracić czas i energię na zrzucanie zbędnych kilogramów.

 

Uwielbiam jeść. Mogę jeść wszystko w dowolnej konfiguracji. Mieszanie odmiennych smakowo potraw nie stanowi dla mnie żadnego problemu…tym bardziej ilość! Problemu nie mam również z przerabianiem tego wszystkiego na tłuszcz. I choć jakieś dwa, trzy lata temu powoli zacząłem torpedować swój świński instynkt, to jeszcze od czasu do czasu ciągnie mnie do koryta. Ale czasami na swojej drodze spotykam wariatów, którzy skutecznie motywują mnie do trzymania pionu, a ściślej mówiąc umiaru. Nie jem już 10 pierogów, a kilka. Nie pożeram połowy kurczaka, a jedynie kawałek łososia lub pstrąga. Nie wypijam butelki Martini z wódeczką, a jedynie lampkę czerwonego wina. 

 

I tego Wam życzę na Święta i Nowy Rok! Umiaru, abyście znaleźli złoty środek na wszystko: treningi, świętowanie, pracę i rodzinę. Żeby udało się Wam wszystko, jak to się ładnie mówi, idealnie zbalansować, a przede wszystkim cieszyć się triathlonem, bo to styl życia, a nie jakieś tam pływanie, rowerowanie i bieganie…

 

My będziemy szukać złotego środka również dla Akademii Triathlonu i dlatego dziś od godziny 14.00 przenosimy nasz portal na inny serwer, więc mogą wystąpić drobne niedogodności w użytkowaniu strony. Z góry przepraszam, ale zapewniam Was, że dzięki temu będzie łatwiej w przyszłości.

 

Dziękuję Wam za ponad dwa lata z Akademią Triathlonu, dziękuję wszystkim naszym blogerom, ekspertom, komentatorom i czytelnikom, bez których AT nie byłaby stroną społeczności triathlonowej, a jedynie portalikiem, na który od czasu do czasu zerka się bez wyraźnego celu i powodu. Każdego dnia, kiedy serfuję po AT, dostaję od Was pozytywną dawkę energii i mnóstwo cennych informacji, które pozwalają jeszcze bardziej cieszyć się triathlonem. Mam nadzieję, że Wy również znajdujecie tu podobne wartości. Dzięki i…

 

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

 

KARTKA2

Powiązane Artykuły

14 KOMENTARZE

  1. Nie ma to jak rodzinny spacer zakończony grzańcem galicyjskim w Barze Przystań… 🙂

  2. Cześć Tomek! dziękuję za miłe słowa i życzenia. Wszystkim komentującym i czytającym życzę również silnej woli – ostatni dzień przy świątecznym stole….wczoraj nie trenowałem (ale zgodnie z rozpiską trenera) i miałem kulinarną podróż po stole…do 3 nad ranem. Jak u Was? Ja zgodnie z felietonem Marcina Stajszczyka szukałem równowagi i musiałem przechylić wajchę nieco w drugą stronę 🙂

  3. Cześć Łukasz .Z przyjemnością czytam Twoje relacje i felietony myślę, że triathlon stał się przez to dla wielu ludzi bardziej dostępny. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się nowego sezonu 2014 składam Tobie i wszystkim triathlonistom serdeczne życzenia wytrwałości i zdrowia,tylu finiszów ile startów oraz szczęścia w życiu osobistym.tomek brett

  4. A mnie właśnie już skręca, bo po przedpołudniowym basenie nic nie zjadłem 😉

    Życzę wszystkim przyjemnej regeneracji w Święta i wszystkiego najlepszego! :)))

  5. Każdemu z nas życzę umiejętności znalezienia równowagi w życiu ale tez determinacji w dążeniu do wyznaczonych celów, co często oznacza świadomą rezygnację z tejże równowagi. Zdrowia, które tak naprawdę determinuje większość naszych życiowych wyborów. AT życzę dalszego rozwoju dla dobra nas wszystkich, dzięki niej wielu udało sie przewrócić swoje życie do góry nogami:)))

  6. Od prawie pół roku strona AT zdominowała moje pozostałe witryny internetowe. Sam nie wiem czy to dobrze ;-).
    Czytającym, trenującym , jedzącym oraz wątpiącym w swe siły życzę wiary i wytrwałości w dobrych dążeniach.
    ***
    Pusty rynek. Nad dachami Gwiazda.
    Świeci każdy dom. W zamyśleniu, uliczkami, Idę, tuląc śiętość Świąt.
    Wielobarwne w oknach błyski
    I zabawek kusi czar. Radość dzieci, śpiew kołyski,
    Trwa kruchego szczęścia dar.
    Więc opuszczam mury miasta,
    Idąc polom białym rad.
    Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
    Jak jest wielki cichy świat!
    Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
    Śnieżne iskry, cudów blask.
    Kolęd dźwięki niech Cię wszkrzeszą –
    Czasie pełen Bożych łask.

    p.s. A na mnie kiedyś koledzy wołali śmietnik… (chodzi oczywiście o jedzenie):-)

  7. Redaktorom, Ekspertom, Felietonistom, Blogerom, Komentatorom i Czytelnikom strony AT , zycze zdrowych i pogodnych Swiat a w Nowym Roku ,wlasciwej wagi startowej, mocy, zapalu do treningu i zyciowek.
    Najwazniejsze aby ta nasza TRI-pasja nie byla katorga ale zwyczajnie nadzwyczajna zabawa.
    Have fun !!!!
    Z oblodzonego Toronto(dzis -14C)zyczy Andrzej
    https://www.youtube.com/watch?v=iSgEDKjmT5o

  8. Ja ze swojej strony zycze Wszystkim stalym i „okazjonalnym” Blogerom, Komentatorom i Czytelnikom naszej strony mocnego zdrowia, radosci zycia, wszechobecnej zyczliwosci i nieustajacej pasji treningowo-startowej! To dzieki Wam Drodzy Czytelnicy istnieje AT! A kontakt z Wami jest dla mnie, eksperta medycznego, niesamowitym bodzcem do dalszego rozwoju zawodowego. A przede wszystkim jest przyjemnoscia:)
    Jeszcze raz: Dobrych Swiatecznych Dni w gronie Rodziny i Przyjaciol. I trenujcie, trenujcie! Zegarek tyka…:)

  9. Artykuł stanowi trafną – ojcowską odpowiedź na rozterki przedświąteczne rodziny AT – wyważoną i z humorem. Ze swojej strony sprawdziłem już otwartość basenu w okresie świątecznym, a pies ślini się nie tylko na kuchenne zapachy, ale na nieodzowne po świątecznych posiedzeniach – długie wypady na łono. Oczywiście zawsze całą rodziną – bo tylko wtedy ma to sens.
    Wszystkim, których fala AT pozytywnie niesie podczas surfowania po życiu i necie, dając inspirację i poszerzając horyzonty – życzę zdrowych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, a w Nowym Roku satysfakcji z aktywności fizycznej i poznawania granic swoich możliwości. Do zobaczenia na ścieżkach treningowych i zawodach.

  10. Jaką ulgę sprawiło mi przeczytanie tego tekstu! Przekonałem się, że wśród zatwardziałych żelaźniaków drzemią jeszcze ludzkie słabostki! 🙂
    Do strony AT mam tylko jedno zastrzeżenie – uzależnia!
    Przyłączam się do życzeń Ojca Dyrektora. Ze sportowym życzeniem – łamcie własne granice! 🙂

  11. Bardzo fajny artykuł i jakoś bardzo znajomy… No po prostu jakbym siebie widział 😉 Znajomi też mówią, że mam dwa, a czasem nawet trzy, żołądki i mogę jeść śledzia przegryzając tortem 🙂 Z wagą mam podobne problemy, niby tragedii nie ma, ale do ideału startowego trochę zawsze brakuje. Niby człowiek wie co powinien robić, nawet czasem mu się udaje powstrzymywać, ale zawsze znajdzie się jakiś zewnętrzny lub wewnętrzny głos który sprowadza na manowce 😉 No ale cóż jeśteśmy tylko ludźmi i czasami błądzimy i okazujemy słabości.
    Tak czy inaczej dziękuję, że jest takie miejsce gdzie mogę poczytać, iż nie jestem sam w tych rozterkach, że są inny którym się udaje i jest się od kogo uczyć i co naśladować. Także wszystkiego dobrego w te Święta i nie tylko. Szczęśliwego Nowego Roku i jak powiedziała Bogna niech portal AT i jego społeczność rosłą w siłę.

  12. Dzięki za stworzenie takiej strony i za wiele inspiracji jakie mogę z niej czerpać. Też życzę wesołych i szczęścia w Nowym Roku oraz by społeczność AT rosła w siłę:)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,755ObserwującyObserwuj
18,100SubskrybującySubskrybuj

Polecane