Intensywne 2 tygodnie w moim życiu prywatnym i zawodowym spowodowały, że weekendowe podsumowanie „8 minut motywacji” będzie wyjątkowe, bo złożone z dwóch tygodni. Wybrałem tylko kilka tematów, które wzbudziły najwięcej komentarzy i interakcji: check lista przed zawodami; pływaj i myśl, czyli zachowania na basenie; załóż bloga na AT i podziel się swoją pasją do sportu; „Bez ograniczeń” – książka Chrissie Wellington; Ajurweda – tradycyjna medycyna indyjska. Zaczynamy!
Check lista, czyli przygotuj się na start bez stresu
Ile razy widzieliście na starcie triathlonu, maratonu lub jakiegoś biegu, zestresowanych zawodników, którzy nerwowo biegali i czegoś szukali? No właśnie! Jeśli nie szukali toalety, to prawdopodobnie czegoś zapomnieli – agrafki lub specjalnego paska do numeru startowego, żelu energetycznego, ręcznika. Aby ustrzec się nerwowych sytuacji przed startem i po przekroczeniu mety, warto przygotować się do zawodów już kilka dni wcześniej. Najlepszym ze znanych mi sposobów jest tzw. check lista. W notatniku wypisujemy wszystkie rzeczy, akcesoria, sprzęt, odżywki, które są niezbędne do wzorowego startu. Przygotowanie takiej listy i sprawdzenie jej dzień przed zawodami uwolni nam głowę od zmartwień i niepotrzebnego stresu. Check lista może być również częścią waszego kalendarza sportowego, diariusza. Tak wyglądała moja check lista przed jednymi z zawodów:
Pływaj i myśl, czyli jak pływać bezpiecznie?
Pisałem kiedyś o tym felieton: „Pływaj i myśl, czyli 9 różnych zachowań na basenie”. Omawiałem w nim 9 najczęściej spotykanych zachowań na basenie, sytuacji, które należy poznać i umieć się w nich zachować. Błędy popełniają zarówno ci, którzy przychodzą na pływalnię kilka razy w roku i nie znają zasad sportowego treningu, ale również „starzy wyjadacze”, którym wydaje się, że mogą na basenie wszystko, a pozostali powinni się dostosować. Przeczytajcie, udostępniajcie i edukujcie – siebie i innych. W artykule wspominam między innymi o:
- Sephora swimmers, czyli pływakach, którzy przed wejściem do basenu wylali na siebie hektolitry pefrum.
- Dyskutanci – czyli osoby, które stoją przy ścianie po pas w wodzie, zamiast pływać dyskutują o życiu. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie przeszkadzanie osobom trenującym, ale przeszkadzać potrafią również ci, którzy mocno trenują.
- Czytelnik i karteczkowy gość, czyli osoby, które zapominają zabrać z basenu przylepione do ściany karteczki z treningiem.
- Jestem „triatlończykiem” i wszystko mi wolno, czyli o półbogach, którzy wchodzą na tor i myślą, że wszyscy inni powinni im ustępować.
To tylko kilka przykładów. Więcej w artykule.
Załóż bloga na Akademii Triathonu i podziel się swoją sportową pasją.
Wracamy do starej dobrej tradycji – piszemy blogi. Zachęcam do założenia bloga na naszej stronie, bo będą z tego tylko same korzyści. Dlaczego warto?
- Bo pisanie bloga to pomoc w prowadzeniu dziennika treningowego.
- Bo to archiwum Waszej ciężkiej pracy i pasji. Za 20 lat pokażecie je dzieciom, wnukom, prawnukom… i przy kominku będzie wesoło!
- Bo, dzieląc się swoimi doświadczeniami, pomagacie innym.
- Bo możecie zgarnąć fajne nagrody!
W styczniu 2020 roku wybierzemy jedną osobę, która systematycznie prowadziła bloga (co najmniej jeden wpis w miesiącu, zaczynając od maja), miała największą liczbę czytelników, interakcji i komentarzy. Taka osoba pojedzie z nami za darmochę na obóz „Business & Sport Camp”. Zapisy na tegoroczne edycje tego wyjątkowego wydarzenia już się rozpoczęły. Jeżeli chcesz trenować i rozwijać niezbędne umiejętności przydatne w biznesie i życiu prywatnym, dołącz do nas. Zapisy na dwa terminy trwają, liczba miejsc jest ograniczona. Tutaj znajdziesz szczegóły:
Wyjątkowe wydarzenie „Business & Sport Camp” w Polanicy Zdrój! Dołącz już dziś!
Poza tym podtrzymuję swoją propozycję. Osoby, które do końca kwietnia założą bloga i zamieszczą wpis powitalny, będą mogły wziąć udział w darmowym szkoleniu z pisania bloga, artykułów i felietonów. Zorganizuję takie szkolenie pod koniec kwietnia w Warszawie.
„Bez ograniczeń” – książka Chrissie Wellington
Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto boryka się z jakimiś problemami, myśli, że w życiu jest już na wszystko za późno i nie ma szans na realizację swoich marzeń. „Bez ograniczeń” to historia czterokrotnej mistrzyni świata Ironman Hawaii. Jest to opowieść dla wszystkich, którzy wmówili sobie, że na realizację marzeń jest już za późno. Fascynująca lektura, dzięki której stajemy się świadkami niewiarygodnej wręcz przemiany brytyjskiej urzędniczki w mistrzynię świata w Ironmanie. Chrissie Wellington jest dowodem na to, że człowiek może osiągnąć w życiu wszystko. Jak słusznie zauważa autorka: „Nasze organizmy są zdolne do o wiele większych wyczynów, niż nam się wydaje. Jeżeli powoli tracisz sens tego, co robisz, powinieneś poznać historię Chrissei – kobiety, która doświadczyła ogromnej siły, jaką daje sport.
Tradycyjna medycyna indyjska, czyli Zoe na studiach Ajurwedy.
Zoe Adamovicz, CEO Neufund, joginka, która w każdy czwartek dzieli się w „8 minutach” swoją wiedzą i doświadczeniem, pojechała do Indii. Zamknęła się w jakiejś małej wiosce i studiowała tradycyjna indyjską medycynę. Ajurweda powstała już w starożytności, a termin oznacza „wiedzę o życiu”. Ajurweda zajmuje się nie tylko zdrowiem fizycznym, ale również psychicznym i duchowym. Jest uznawana przez WHO! Ajurweda patrzy na człowieka holistycznie, zupełnie inaczej niż medycyna zachodnia. Diagnozuje chorobę zdecydowanie wcześniej, przychodzi się do znawcy Ajurwedy już na samym początku swojej choroby, kiedy nie ma jeszcze jej widocznych symptomów. Definicja choroby to nie guz czy złamanie, a zaburzenie lub wyjście z naturalnej równowagi psychofizycznej. Posłuchajcie live’a Zoe i dowiedzcie się, jak się leczy w Ajurwedzie – również sportowe kontuzje.
Zoe pokazała kilka zdjęć indyjskiej kliniki Ajurwedy. Tak, robi wrażenie. Wygląda, jakbyśmy byli w buszu w jakiejś zapomnianej chatce. Jak pisze Zoe: „Na terenie kliniki mieszka „ojciec dyrektor”, czyli najstarszy wiekiem terapeuta i obecna głowa rodziny, która od 26 pokoleń zajmuje się leczeniem.”
To wszystko na dziś! Jutro „8 minut motywacji” w drodze na basen o 5.40. Zapraszam.
A Ty Areczku startujesz w Suszu w tym roku czy nie ??? Jezeli tak to przyjade . :-)))
hmmm… wiem. I dlatego podjąłem próbę wskrzeszenia tego, co się wtedy działo 😉 Blogi ruszyły, ja wróciłem, może za jakiś czas i stare grono wróci 😉 po to zmieniłem zawodowe życie panie Arek 😉
Dawno nie wchodziłem na tą stronę, przyznaje! Zaglądam a tu niespodzianka, Łukasz w pięknej koszulce! 🙂
Panie Naczelny, przejrzałem bloga i z nostalgią obejrzałem się wstecz… To były wpisy, dyskusje, docinki, wyzwania na udeptaną ziemie, prowokacje… A ile przyjaźni się nawiązało, z niektórymi osobami cały czas w kontakcie…