Adrian Kostera – droga od nałogowego palacza do ultratriathlonisty

Triathlonowa społeczność z zapartym tchem śledzi wydarzenia w szwajcarskim Buchs, gdzie m.in. Polacy biorą udział w mistrzostwach świata na dystansie 10x IM. Jednym z uczestników tych zawodów oraz kandydatem do zwycięstwa jest Adrian Kostera. Poznajcie tego zawodnika i to, jaką drogę musiał przebyć, żeby stać się sportowcem klasy „ultra”. 

Praca, praca i jeszcze raz praca. Kiedy można było, przerwa na papieroska. „Dymek” towarzyszył mu od 15 lat, czyli przez połowę jego życia. Aktywność fizyczna była obecna, ale nigdy nie były to żadne treningi, tylko nieregularne, rekreacyjne uprawianie popularnych sportów zespołowych, takich jak siatkówka czy piłka nożna. Od czasu do czasu pojawiał się rower. Tak w dużym uproszczeniu wyglądało życie Adriana Kostery w jego późnych latach dwudziestych.

Wszystko miało zmienić się po trzydziestce. Miało tak być, bo on tak sobie postanowił i bardzo chciał wytrwać w tym postanowieniu. Wzięło się ono z tego, że właśnie w wieku trzydziestu lat u jego ojca, również nałogowego palacza, wykryto m.in. raka płuc. Strach przed chorobą, a głównie chęć odzyskania kontroli nad swoim życiem zmotywowały jubilata do konkretnych działań. W dniu 30-tych urodzin Kostera nie zapalił ani jednego papierosa. Wcześniej próbował rzucać palenie wielokrotnie. Bez powodzenia. Tym razem było inaczej. Tym razem było na poważnie i z pełnym zaangażowaniem.

Kostera był świadomy tego, że musi zająć się czymś, co odciągnie jego głowę od myślenia o paleniu. Żeby to się udało, musiał to być „odwracacz” uwagi bardzo dużego kalibru. Jak w jednym z wywiadów mówił sam zawodnik: – Gdybym wybrał start w maratonie, już po kilku miesiącach byłoby pewnie po wszystkim. Dlatego wybrał coś innego.

ZOBACZ TEŻ: Kostera i Lus walczą w MŚ 10x Ironman [Aktualizacja]

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Adrian Kostera (@kostera_ultratri)

Co to w ogóle jest ten Ironman?

Punktem wyjściowym do znalezienia wyzwania, które pozwoli zapomnieć o paleniu, stał się rekord Guinnessa ustanowiony przez Jamesa „Iron Cowboy” Lawrence’a, który w 50 dni ukończył 50 wyścigów na dystansie pełnego Ironmana w 50 stanach USA. Kostera, który jeszcze niedawno nie wiedział nawet, czym jest wyścig Ironman, uznał, że to może być coś dla niego, jeśli tylko zwiększy się skalę wyzwania…

Tym czymś, co pozwoli mu zmienić swoje życie i zapomnieć o nałogu, będzie pokonanie 100 takich wyścigów w 100 dni. Od tej chwili jego życie sportowe, kolejne starty i treningi zostały podporządkowane urzeczywistnieniu tego marzenia. Wszystko po drodze to tylko kolejny krok do realizacji sportowego opus magnum.

ZOBACZ TEŻ: Historia Richarda Junga – rekordzisty świata w ultratriathlonie

Zaraził społeczność bieganiem niczym „Forrest Gump”

Szybko przekonał się, że może mieć naturalne predyspozycje do uprawiania sportów wytrzymałościowych. Pomimo 15 lat regularnego palenia i braku treningów – oprócz ciężkiej, fizycznej pracy w rolnictwie i ogrodnictwie – czasy, które uzyskiwał na kolejnych etapach swojego biegowego treningu, były bardzo obiecujące. Początkowo trenował bez planu, ale z każdym dniem rozszerzał swoją wiedzę o metodach treningowych, odżywianiu i tematach pokrewnych. Obecnie słynie z tego, że każdy element, który może mieć wpływ na jego dyspozycję w trakcie wyścigów, ma perfekcyjnie zaplanowany, rozebrany na czynniki pierwsze.

Co ciekawe bieganie zawsze postrzegał jako sport indywidualny. Sam przyznawał, że przyjemniej pokonuje mu się kolejne kilometry samodzielnie, będąc sam na sam ze swoimi myślami. W końcu zmienił zdanie – Z czasem odkryłem, że bieganie jest o wiele przyjemniejsze, kiedy dzieli się je z innymi, kiedy ludzie się wzajemnie motywują, inspirują i pomagają sobie – mówił w wywiadzie dla Runner’s World.

Gdy w kolejnym etapie przygotowań postanowił przebiec 100 maratonów w 100 dni, na trasie towarzyszyli mu członkowie społeczności biegaczy złożonej głównie z Polonii holenderskiej. Kilkadziesiąt osób. Niektórzy z nich nigdy nie biegali maratonów, a dzięki Adrianowi Kosterze ustanowili swoje życiowe rekordy.

Adrian Kostera inspiruje społeczność

Aktywność Adriana Kostery w mediach społecznościowych oraz jego osiągnięcia są coraz bardziej zauważalne nie tylko w społeczności, lecz także w mediach głównego nurtu. Jego zawziętość i tzw. żelazny mindset inspirują coraz większe rzesze kibiców oraz osoby na co dzień niezwiązane ze sportem, które widzą korzyści ze stosowania jego rad w życiu codziennym. W maju tego roku zawodnik był jednym z prelegentów na wykładach TEDxBiałystok.

Obecnie Adrian Kostera bierze udział w zawodach 10x IM o randze mistrzostw świata w szwajcarskiej miejscowości Buchs. Polak jest niezwykle zdeterminowany, żeby ukończyć te zawody i to najlepiej z rekordem świata. W żartach przyznał nawet, że polecił swojemu supportowi rażenie go paralizatorem, gdyby opadł z sił i nie chciał się dalej ruszać.

To tylko pokazuje, że on nie dopuszcza do siebie możliwości porażki. Prędzej podda się jego ciało niż umysł. Jak mówi sam zawodnik: – Ultra biega się głową.

Niezwykłe osiągnięcia Adriana Kostery

2019

  • 100 maratonów w 100 dni
  • 24 godzinny bieg – 1. miejsce na mistrzostwach Holandii
  • 4. miejsce w 2x IM – MŚ na Łotwie
  • 1. miejsce w biegu na 100 km w Steenwijk

2020

  • pokonanie trasy najdłuższego duathlonu na świecie – 120 km biegu, 1800 km jazdy na rowerze, 422 km biegu

2021

  • 2. miejsce w 5x IM na pucharze świata
  • 3. miejsce w biegu 24-godzinnym na mistrzostwach Polski

2022

  • rekord świata w 5x IM na pucharze świata

ZOBACZ TEŻ: Adrian Kostera rekordzistą świata w pięciokrotnym Ironmanie!

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,299ObserwującyObserwuj
434SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze