Właśnie natchniony odpowiedzią sędziego na moje pytanie o zgubienie czipa podczas pływania, naśladując weterynarzy wymyśliłem, coby go nam wszczepiać na stałe! A że mięśnie na dole ciągle pracują to najlepiej w piszczel. Jakieś inne pomysły?
Właśnie natchniony odpowiedzią sędziego na moje pytanie o zgubienie czipa podczas pływania, naśladując weterynarzy wymyśliłem, coby go nam wszczepiać na stałe! A że mięśnie na dole ciągle pracują to najlepiej w piszczel. Jakieś inne pomysły?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Skontaktuj się z nami: [email protected]
Czipy powinni dawać w formie kapsułki 😀 Tylko łyk i nie martwimy się o zgubienie. No chyba, że po drodze coś nam się przytrafi 🙂 A tak bardziej poważnie to ostatnio w Sławie dostałem czipa strasznie wychechłanego i po prostu zaczepiłem go małą agrafką.