CDN ..od 98 kg do IM cz.7

Niestety znowu blog zniknął. Nic to. Ten tydzień idzie jak u zawodowca. Nawet feralny czwartek okazał się ok. Dzięki przypadkowi ??? a może nie ??? Może jest to tak że jak czegoś bardzo pragniesz to cały świat ci sprzyja. Dzisiaj tj. sobota …poranne budzenie i basen. A tam kurcze taki gość zasuwał 4 stylami i to tak pięknie…. Ach zamiast patrzeć na zegar i laski, oglądałem jego. Fuck ! ALe trening zrobiony, swoje wypływane i jeszcze poranna kawa dla żony do łóżka zrobiona. tylko syna nie odwiozłem na mecz ba jechali wcześniej rano, a ja jednak mam 20 km w jedną stronę na ten basen. Pięknie leje za oknem więc chyba dzisiaj uruchomię mój trenażerek i powgrywam trasy treningowe, bo filmów jeszcze nie zgrywałem. A może nie będzie padać i wyjdę na długie wyjeżdżenie na powietrze. Co Dobry Bóg da to biorę …bez marudzenia. ps. ach jutro KONA.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,097ObserwującyObserwuj
419SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze

The slider with the ID of 5 is empty.