Ciężki tydzień czyli…

… kolejny tydzień zmagań triatlonisty amatora. Życie sportowca amatora co chwilę poddawane jest próbie – a to praca do wieczora, a to wyjazdy na dni parę, a to tłusty czwartek a to Walentynki – gdzie się człowiek nie obejrzy czychają zagrożenia:) Z pracą sobie jakoś radzę, wyjazdów na razie nie było dużo (ale za to zbliża się okres częstych i dłuższych, na ktorych pozostaje jedynie bieganie), w tłusty czwartek nie dałem się ponieść 'reklamie’ i nie zjadłem ani jednego (za to w weekend przez dwa dni jadłem pyszne ciasto czekoladowe po każdym treningu – w ten też będzie:) no to sobie myślę, że w Walentynki też sobie jakoś poradzę. W końcu to święto zakochanych więc trzeba się obdarować czymś co sprawi nam przyjemność – tak więc ja obdarowałem moją lubą pięknym kwieciem, butelką czerwonego wina i kolacją… (nie nie żadnych czekoladek:) a Ona mnie… czego ja skromny tri amator mogę chcieć… godzinka na trenażerze po południu przed kolacją zupełnie mi wystarczy:) Tak tak tylko godzinka… wszak tego dnia wieczór na kolacji się kończy…

Tak więc jeden z trudniejszych tygodni zawierający w sobie dwa 'święta-pułapki’ za mną a w nim:

pływanie – 3x – ok. 1800-2000m na trening z dalszym ćwiczeniem techniki i nóg, pływaniem z p-b ale tym razem także z dużą uwagą poświęconą ułożeniu ciała i rotacji bioder – aż się zdziwiłem jak ja potrafię tymi biodrami zakręcić i jak się to przekłada na pracę góry;

rower – 4x – 3x 60 min i 1x po praz pierwszy 90 min (120 już potrafię sobie wyobrazić… 180 jeszcze nie:) – jazda ciągła w I zakresie (ok. 140/min) kad 90 moc ok 135W plus odcinki 2-5 minut większej mocy (170-250 W) przy kadencji 90 lub kadencja 100-120 i tym samym także większa moc i II zakres (ok. 155/min); po raz pierwszy też jednego dnia zrobiłem trening biegowy i rower (zawsze przy dwóch treningach dziennie jednym z nich było pływanie);

bieganie – 3x po ok. 75 min w I i II zakresie;

wtorek i piątek (dzisiaj) pełna regeneracja bez treningu.

W kolejnych 8 dniach parę dni poza domem i mam nadzieję, że bieganie uda się w nie wpleść:) a poza tym oczywiście 2 biegania przed wyjazdem, pływanie 2-3 razy i trenażer 3 razy.

A w sobotę 23/04 z zaciekawieniem będę wyczekiwał informacji kto pokieruje PZT w kolejnych latach…

 

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,749ObserwującyObserwuj
17,000SubskrybującySubskrybuj

Polecane