Dziś frunąłem

Planowany trening 3x12min na prędkości z HM na 2min przerwy , udałem się na stadion (szumna nazwa jak na szutrowy dziurawy tor wokół oczywiście zadbanego boiska) i ruszyłem. W pierwszej chwili myślałem że Garmin zwariował… miało być po 3:35, pokazuje 3:22 i mimo wrażenia wolniejszego biegu – przy każdym powtórzeniu MUSZĘ ZWALNIAĆ!!! Super uczucie. Uważam, że to podbicie po sobotnim starcie, to 10km trochę mnie rozkręciło i pomimo, że w życiu biegałem 10km już szybciej, to było to dobre przetarcie

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,784ObserwującyObserwuj
20,200SubskrybującySubskrybuj

Polecane