Dziuku(chnia) – odcinek 1szy

Treningi idą coraz lepiej, dni  wypoczynku też wkomponowane (w tym akurat jestem naprawdę dobry) – ale niestety, 2 aspekty przygotowań są w powijakach – praca nad siłą  – oraz dieta. Przeczytałem już setki stron odnośnie prawidłowego odżywiania i różnych podejść – ale jakoś nie idzie mi za dobrze wkomponowywanie tego wszystkiego w grafik – liczenie kalorii, dokładnej dawki węglowodanów białek i tłuszczy – niestety to nie dla mnie. Waga na chwilę obecną na granicy normy  – 182cm / 82 kg , ale moim głównym grzechem to zaniedbywanie śniadań, oraz: uwielbienie dla ciast, ciastek i czekolady (ja nie jem na raz jednej kostki ptasiego mleczka – tylko cały rządek, a żona i córka schowały przede mną wszystkie słodycze jakie dostały na święta), nadmiar kawy i lubość w kiełbasach i swojskich wędlinach plus czasami tzw. „chamskie żarcie'( szczególnie w delegacjach). Ale triathlon to nie tylko przepłynięte baseny i rozjechane kilometry …  więc zapraszam na

 

Deser grecki ( czytaj ty zamawiasz – gość ze stolika obok płaci)

 

Jakiś czas temu przeczytałem gdzieś o zbawiennym wpływie orzechów i nasion – szczególnie siemienia lnianego.  Ale jak tu wkomponować to wszystko do dziennej diety. Z pomocą przyszedł deser jaki kiedyś zamówiliśmy z małżonką w bałkańskiej restauracji.

 

Czas przygotowania – 5 min.

Składniki.

1 jogurt grecki – 200 g

2 banany – 360 g

4 łyżeczki siemienia lnianego – 12 g

Garść orzechów włoskich – 25g

Pół porcji migdałów w płatkach –
15 g

4 łyżeczki miodu – 20 g

 

Do miski wkładamy połowę jogurtu. Na to jeden pokrojony banan, 2 łyżeczki lnu, połowę orzechów włoskich i migdałów
i 2 łyżeczki miodu, następnie tworzymy 2 gą identyczną warstwę, wszystko razem mieszamy i gotowe. Dziś wyglądało to tak.:

jgphoto

 

Dla mnie niezastąpione w sytuacji gdy nie mam czasu na bardziej finezyjne śniadanie – ewentualnie po długim
treningu.  Można swobodnie dodawać różnych innych składników – co kto lubi. 

Z wyliczeń kalorii wyszło mi, że mamy małą bombę (niechcący właśnie znalazłem stronę tabele-kalorii.pl, może teraz będzie lepiej mi  szło z ich liczeniem codziennie)..

jgrecki cal

 

 

Nie wiem jak bardzo jest to danie 'sportowe’ – dietetyk ze mnie żaden. Ale mi smakuje – i miodek jest i nasionka też są,

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,299ObserwującyObserwuj
434SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze