Góral

Po półtora miesięcznej przerwie wsiadłem na górala zrobić mocniejszy trening. Nigdy nie byłem na górkach mocny, ale taki słaby jak wczoraj nie byłem jeszcze nigdy 🙁

45 dni siłowej bezczynności zabiera formę. Mam nadzieję, że szybko wróci.

 

Jednak przesiadka na MTB to coś, co mogę polecić wszystkim szosowcom. Zdecydowana odskocznia od połykania kilometrów po asfalcie.

Ptaki, drzewa, las, kamienie, korzenie szybkie zjazdy, strome podjazdy – czyli coś, co dla szosowca osiągalne jest rzadko. A dodatkowo – doskonały trening interwałowy, o jaki trudno na szosie. I coś jeszcze bardzo ważnego – mozliwość wyrobienia świetnej techniki jazdy i pedałowania młynkiem pod górę w siodle.

Polecam 🙂

Powiązane Artykuły

10 KOMENTARZE

  1. W rowerze mtb mam pedały z noskami i dla mnie to dobre rozwiązanie; co do look to ktoś mi powiedział (zajmuje się zawodowym kolarstwem) że są mniej trwałe niż sh i raczej dla tych którzy chcą mieć lżejsze pedały ale biorą pod uwagę częstsze wymiany – @Grzegorz – co o tym sądzisz? zgadzasz się z tą opinią?

  2. Te eagbeatery wyglądają całkiem nieźle. Faktycznie jedyny problem to błoto. Bo jak się stąpnie butem w błotko to często spodem jest problem z zapięciem klasycznego spda. a w te 'druciki’ zawsze się but zapnie. Trzeba będzie podumać o wymianie.

  3. Darek, muszę przyznać ze oryginalny( z tym dokręceniem siły wypięcia) pomysł ochrony kontuzjowanej nogi. A tak apropos szpeju rowerowego pt. pedały to polecam w teren pedały typu look quartz lub crank brothers eggbeater( miałem zarówno te pierwsze jak i drugie). Mają spory luz roboczy i w związku z tym są przyjazne dla kolarza. W dodatku dobrze działają w błocie.

  4. Aż tak mocno nie dokręciłem. Generalnie na MTB jeżdżę prawie na maksymalnym rozkręceniu zatrzasków. Teraz mam po prostu tak, że trzyma nieco mocniej, ale w przypadku lotu bez problemu się odpina. Zazwyczaj jeżdżę tak, że nie potrzebuję przekręcać pięty, aby się wypiąć. Ale jak autorytet każe odkręcić to odkręcę 🙂

  5. Większość trenujących tri dosiada roweru górskiego. To wysmienity trening! Darek, po co kombinujesz z tym niesymetrycznym przypięciem zastrzasków?! Zaręczam, to nie jest dobry pomysł nawet jeśli chcesz chronić kontuzjowaną nogę. Oby nie skończyło się przy upadku poważną kontuzją. Nigdy 'lot’ z maszyną, czy to jest rower czy też motocykl, nie służy zdrowiu… Poluzuj bezpiecznik:)

  6. Upadki zdarzają mi się już rzadko od kiedy nauczyłem się posługiwać hamulcami tarczowymi na hydraulice. A jak już lecę to się nie podpieram, tylko lądują całym swym jestestwem. Ale dla zabezpieczenia jeżdżę w ochraniaczach na całe przedramię i podudzie wraz z kolanami. A dla jeszcze większej bezpieczności dokręciłem silę wypięcia na prawym pedale, więc nawet jak chcę to i tak nie zdążę się wypiąć. Ale odkręciłem na lewym, więc podpieram się lewą nogą. A po kontuzji wygląda na to że śladu już nie ma, ale i tak biegania jeszcze nie wznowiłem, poza marszotruchtami.

  7. Eeee, Zdroof nie przesadzaj. Moim zdaniem większe niebezpieczeństwo jest na asfalcie. MTB daje sporo frajdy, przynajmniej dla mnie;), i wydaje mi się dobrym środkiem treningowym w okresie budowania formy. Szczególnie w okresie: jesień, zima(wersja dla twardzieli;)), wczesna wiosna. Jeżeli nie główny środek treningowy to jako dodatek do szosy(np. raz w tygodniu). A start treningowy w -np.-maratonie to już same korzyści.

  8. powiem Wam, że ja na góralu nie zapuszczam się specjalnie w taki teren – kamienie, korzenie brrrr wolę nie ryzykować upadku ale strome podjazdy i szybkie zjazdy jak najbardziej ale po gładkiej nawierzchni, która oczywiście nie jest gładka jak pisze Łukasz. W przypadku powrotu po kontuzji uważałbym szczególnie na teren – jedno potknięcie, niespodziewane wymuszone podparcie na stopie i brrrr…

  9. 'kamienie, korzenie, szybkie zjazdy, strome podjazdy’ – mam to na ulicach Warszawy! Nawet w las nie muszę się zapuszczać 🙂 jazda w stolycy to niezłe wyzwanie – szczególnie po ścieżkach rowerowych, które są wyznaczone na takich szerokich chodnikach zbudowanych z płyt. Oczywiście jedna niżej, druga wyżej, jedna wyrwana, inna zapadnięta…prawdziwa górska przygoda

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,703ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane