jeszcze chwilka, jeszcze momencik

    W głowie jeszcze wspomnienia po Ełku, a już za chwilę kolejny start i to ten najważniejszy, zaplanowany na ten rok- Herbalife Triathlon. Już raz zmierzyłem się z takim dystansem, ale było to na pre race Amazonek czyli bardzo lajtowo, a jak będzie w Gdyni zobaczymy. Napewno wiem, że będę mógł liczyć na doping najbliższych :), jedzie nas kilku czyli 'funclub’ powinien być spory. Lubię ten lekki dreszczyk emocji i już nie mogę się doczekać :)))
Serducho do walki jest, mam nadzieję, że to będzie piękna bitwa z samym sobą.
Przy okazji krótkie podsumowanie lipca:

pływanie- 15,05 km

rower- 324,97 km

bieg- 134 km

razem to daje 33h:23min treningów, oczywiście żeby nie było, lenistwo czasami wygrało, bo 10 dni w miesiącu nic nie robiłem 😉

 

Do zobaczenia w Gdyni !!!

Powiązane Artykuły

26 KOMENTARZE

  1. dobrze prawisz Piotrze dajemy OGNIA !!!!! Sebo spokojnie jeszcze na pewno spotkamy się na starcie :))))

  2. Panowie, trzymam kciuki za wewnerzną walke, już załuje ze mnie w Gdyni nie będzie 🙁 ale jak były zapisy to nie wiedziałem ze to taki fajowy sport i ze jest możliwe staniecie na mecie :))))

  3. Jak dzieci… :-)) Z racji tego, że jestem najstarszy z towarzystwa… zaprawdę powiadam Wam uspokójcie się! Wyluzujcie wszystkie członki i nie podgrzewajcie atmosfery…. Jest wystarczająco gorąco… a jak pogoda się utrzyma to faktycznie, będziemy walczyć ale tylko o zaliczenie….

  4. Artur Ty znasz prawdę, jestem słabo przygotowany, ostatnio jeszcze dodatkowe komplikacje z treningiem, o ściganiu nie ma mowy, poza tym dystans morderczy jak dla mnie, nie wiem w ogóle czy ukończę… no chyba, że…

  5. Panowie, jak to nie ścigać? a od czego są zawody? wiecie jaka jest motywacja i co można zrobić jak się widzi znajomych, którzy naciskają nas na trasie?

  6. hehehe nikt się nigdy nie ściga, a później jakieś kosmiczne czasy pojawiają się na blogach (jak dla mnie), a ja tam mam zamiar się ścigać, to dobra zabawa, a przy okazji można życióweczkę zrobić 😉 Moja Paula powiedziała, że będzie nas nakręcać wszystkich dopingiem :))

  7. Jak ja Cie Marcin zaraz …’kopne’ (tak chirurgicznie sobie pozwole:)) to Ty sie zaczniesz scigac!!! Zadne tam dopingowal tylko masz sie scigac!!!!! No!!!!:)))) Od dopingu ja bede:)

  8. wszystko zgodnie z planem;))))))) rywalizacja blogerów? chyba nie, jest już rywalizacja wewnątrz AT Team, chyba nawet ktoś kto ma władzę ogłosił mistrzostwa na Gdynię na dystansie 70.3:) a jak ktoś z blogerów nie jest w ATT to niech się szybko zapisuje:) poza tym ja blogerem nie jestem, a może jestem hmmm?;) ale najważniejsze, że ja się nie ścigam… słaby jestem, natomiast będę dopingował innych:) A Łukasz jak najbardziej z mikrofonem szalej, pokaż jaki z Ciebie 'wodzirej’:)

  9. Następny podżegacz się znalazł! Łukasz, przecież mamy już jedną parę, która między sobą rywalizuje… 😛 A inna sprawa skoro masz władzę to po co pytasz… 🙂

  10. Hej, Panowie….napiszę tak: 'Co się zastanawiacie? Ścigać się nie umiecie?’ :-)))) szykuje się nam w Gdyni rywalizacja blogerów? Pięknie! Będę ją komentował w takim razie, co wy na to? W Gdyni nie startuję, ale będę trzymał mikrofon…a kto ma mikrofon, ten ma władzę! :-))

  11. od razu nakręca, Marcin po prostu wprowadza nas w atmosferę zawodów 🙂 Ja mam zamiar zejść poniżej 6 godz., ale wydaje mi się że to będzie bardzo ciężko zrealizować…no ale w takim towarzystwie to trzeba będzie walczyć !!!

  12. To naprawdę zboczenie, że pracę zaczyna się od AT… 🙂 Marcin, Artur Nas nakręca i używając słownictwa młodych ,,ma niezłą polewkę’… 🙂 Nie dajmy się wciągnąć w tą podstępną grę!!! :-))) Te domniemane 5.20 to z pewnością rodzaj ,,chciejstwa’ i podkręcanie samego siebie. Ponoć to wiara przenosi góry… Ścigajmy się sami z sobą. Wystarczy, że z 7 osobowej aleksandrowskiej bandy chyba tylko syn nie chce mi dołożyć 🙂 Fajnie będzie poznać kolegów z wirtualnego świata! Oczywiście każdemu życzę jak najlepszych wyników.

  13. @Arek – to że Artur mi mówi, żebym z Tobą powalczył nie znaczy, że biorę to na serio:) Nie mam najmniejszych szans z Tobą w pływaniu i biegu, patrząc realnie mogę przybiec na metę ok. 40 minut po Tobie bez względu jaki czas będziesz miał. Trzymam kciuki za Twoje 5.20 bo to daje mi szansę na ok. 6.00. Poza tym jestem po wypadku i nie do końca jestem pewny swojej dyspozycji… także spokojnie, ścigam się ze sobą i swoimi lękami i to było moim przesłaniem… będę spokojnie za Wami podążał na trasie… pamiętajcie jestem słaby, nie stanowię dla Was żadnej konkurencji… Arek przez ostatnie tygodnie czarował nas opowieściami jak to słabo trenuje, jaki to ma słaby rower, taki picuś ale nie z nami takie numery:)))

  14. hehehe 5:20 to nie ja w tym wcieleniu :), ale możecie na mnie liczyć, że będę Was ścigał do upadłego 😉

  15. Odrobilem lekcję…. a skoro ma być wojna to już pierwszy etap – zagrywki psychologiczne ….. :-)))

  16. Najpierw proszę abyście wybaczyli moje byki w tekście! Zawsze tak się dzieje gdy używam tablet! Wzrok już nie ten i rączki trochę się trzęsą 🙂 A co do rywalizacji z Marcinem hmm ….jak jest na 5.20…… 🙂

  17. Arek, podkrec sie:))) Namawialem Marcina zeby z Toba sie poscigal:))) Widze, ze juz sie tez troche nakrecil:))) Fajnie:)

  18. czuję, że będzie pikne ściganie 🙂 kurde tylko muszę się jakoś oznakować bo nie mam na stroju nazwiska ani nicka 😉

  19. Oj będzie się działo… 🙂 Tylko żeby pogoda była w miarę normalna… bo jak na taki tłok to chyba wyników super nie ma się co spodziewać… ale oczywiście WALCZYMY…. 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane