Mój pierwszy raz

Miniony  weekend. Ja i ONA.

Rzut oka na nią – jaka chuda!

Podeszłam bliżej, dotknęłam – miękka, miejscami gładka.

Po chwili zaczęła mnie oplatać, coraz wyżej i wyżej – robi mi się ciepło.

Wkońcu owinęła mnie w całości – przyssała się do mnie, ciasno.

Zaczęłam powoli się ruszać – jest dobrze, nie wpija się w moje ciało.

Oddech – lekko utrudniony.

Ale już wiem, że będziesz moją wodną towarzyszką,

tylko muszę Cię wymienić na damski model – PIANKO!


Zaczynając coś nowego, zawsze jest jakiś pierwszy raz.

Robi się coraz cieplej:) i do startu coraz bliżej więc trzeba kompletować cały sprzęt. Na razie swojej pianki nie mam i przymierzyłam od męża, przynajmniej rozeznać się w rozmiarze.Niestety pływania w niej nie zaliczyłam:( Ale co się odwlecze to nie uciecze.

 

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Dokladnie jak poezja! No, no…:) Pieknie:) A Ty Arek poprzymierzaj swoja druga skore i o …’niewiadomoczym’ nie mysl!!!! Skacze i pisze po blogach Dziewczyn!:))) Trenuj!:)))

  2. Brzmi nieźle. To pewnie z jakiegoś tomika poezji. Sportowej. Choć początek nie był jednoznaczny 🙂

  3. Euel nie jesteś sam !!! I nie jesteś najstarszy !!! Tu Cię przytulą i pogłaszczą, a jak trzeba będzie to i przepowiednie dadzą. Witaj i powodzenia na wspólnym pierwszym razie ( tylko bez podtekstów mi tu ! ) Powodzenia !

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane