Mój PIERWSZY TRIATHLON ŚLESIN

2 STYCZNIA 2014 – MISJA 1/4 IRONMEN ROZPOCŻĘTA

Klapa zapadła – rejestracja dokonana !

 

Do decyzji o triathlonie dojrzewałam 2 lata.

Ja- wojownik ! -instruktor kung fu, któremu siniaki i porządny łomot nie przeszkada – nie może się zdecydować na pierwszy triathlon. Pływanie, rower – od dzieciństwa moja pasja.

Więc co jest ? Dlatego nie mogę podjąć tak banalnej decyzji ? Dlatego, że………..

Przez niemal 2 lata obserwowałam filmiki, edycje,starty,wywiady – wszystko mnie wzruszało – tak, Trathloniści WOJOWNICY – wzruszała mnie siła ludzkiego ducha, zawodnicy, amatorzy, wszyscy muszą zmieżyć się z jednym przeciwnikiem, z tym jednym jedynym, największym rywalem SAMYM SOBĄ ! Dla mnie w tego typu 'imprezach’ nie ma zwycięzców ani przegranach – nie ma ani pierwszego ani pięćsetnego,tysięcznego . Wszyscy bez wyjątku są BOHATERAMI. CZAPKI Z GŁÓW ! 2 STYCZNIA 2014 podjęłam decyzje – spróbuje !

Dzień za dniem – pracująć, prowadząć zajęcia, z minimum wolnego czasu robiłam co mogłam,żeby się przygotować i zmieścić w limicie czasowym 🙂

Dzień za dniem wstępowała we mnie nowa siła i wiedziałam ,że się nie poddam, że ukończę mój pierwszy Triathlon ! Coś w środku mojej duszy zaczęło czuć i wyzwalać niesamowitą energie – nową siłe i moc do życia. I razem z przygotowaniami wiedziałam już jedno na pewno – że moje życie zaczyna na nowo się zmieniać a ja z nim i moim GIT zaczynam podróż na mój własny EVEREST ! W miedzy czasie była książka pana Łukasza 'Trzy mądre maly ’, Chrissie Wellington ’ Bez Ograniczeń’……

8 czerwca 2014 wbiegłam na mete mojego GIT w 3:53 minuty ! Nie było łatwo – ale zrobiłam to ! Dziekuję JOLI bez której bym tego nie dokonała, dziękuję ANI J. i Mariuszowi, którzy przygarneli mnie pod swoje skrzydła na bieganiu ( przepraszam – moim człapaniu 🙂 Aniołowie, którzy pojawili się po to abym mogła zdobyć swój EVEREST – mete 1/4 IRONMENA !

Dziękuję wszystkim sportowcom, którzy poprzez swoje doświadczenia, książki , blogi , felietony dzielą się swoimi doświadczeniami i przekazują  inspirację i siłę do walki !

DO ZOBACZENIA !

Bardzo filozoficznie mi się pisało, ale do mnie wciąż nie dociera, że to zrobiłam. I teraz już wiem dlaczego Triathlonisci są nazywani LUDŹMI Z ŻELAZA !:)

POZDRAWIAM

M.

 

 

 

 

 

Powiązane Artykuły

10 KOMENTARZE

  1. Gratuluje. W Ślesinie było naprawdę ciężko. Trzymam kciuki za kolejne starty. Będzie lepiej.

  2. Witam kolejną TRIBabę:) Gratuluję debiutu. Najtrudniejszy jest ten pierwszy krok – decyzja, że też zostanę TRI, że wystartuję w zawodach. Ale kiedy się już ten krok zrobi, to się już wie, że wpadło się po uszy:)

  3. Gratuluję , super się czyta. Ja także swój debiut miałem w Ślesinie. Pogoda MEGA 🙂 Ale co tam 🙂 super zabawa , super ludzie ,atmosfera 🙂 Miasteczko opanowane przez TRIWARIATÓW. Wiem jak było ciężko – szczególnie na końcówce biegu – GRATULUJĘ i Pozdrawiam ! Oczywiście do zobaczenia na kolejnych startach. Pamiętaj , że teraz będzie tylko łatwiej – ha,ha 😉

  4. dzięki wszystkim jeszcze raz Arkadiuszu – 1/2 się szybko nie będzie kłaniać 🙂 Mam mnóstwo pracy nad sobą żeby cokolwiek osiągnąć na 1/4 🙂 Kolejny start tylko z programem od profesjoanalistów 🙂 pozdrawiam Marzena

  5. To pewnie Marzena ma już nowe marzenie….. skoro 1/4 zaliczona to 1/2 się klania 🙂 A z czasem kto wie… może pelen …. Witaj w klubie! Wytrwałości…

  6. Marzena – cała przyjemność po mojej stronie! To juz taki sport – zawsze ktoś wesprze, pomoże, zagrzeje do walki. Za to własnie kocham TRI. Mam nadzieje do zobaczenia wkrótce, na kolejnym starcie. I mecie!

  7. Brawo! Gratulacje za debiut i życzę kolejnych udanych startów! No i oficjalnie witam w gronie blogerów i blogerek AT!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,710ObserwującyObserwuj
457SubskrybującySubskrybuj

Polecane