W ostatnią niedzielę wystartowałem w sztafecie biegowej Ekiden i to był mój pierwszy start w zawodach biegowych. Dystans niby niewielki, tylko 5 km, ale stres był, bo to sztafeta i nie chciałem się skompromitować 🙂
W sumie poszło całkiem nieźle – zmieściłem się w 25 min, więc kompromitacji nie było. Najważniejsze jednak, że wreszcie poczułem wymierny sens mojego trenowania. Od stycznia trenuje z rózną intensywnością i nie wiedziałem jaki efekt to przyniosi, aż do teraz.
W maju staruje w moich pierwszych zawodach duathlonowych w Poznaniu. Będzie to kolejny test i mam nadzieję, że go zdam chociaż na 3+ 😉
Jeszcze chwila i będziesz maratony samodzielnie wciągał nosem. Powodzenia.