Nie jest dobrze. Po testach na basenie które zdawałem sam przed sobą, boli ramię jak cholera. W niedzielę pierwszy odpuszczony trening w październiku, niby ze względu na stan zdrowia, ale chodziło o zwykłego kaca po sobocie. Aby wyjść na trening trzeba się zmusić. Czasem trzymam się myśli że nikt mnie nie zmusza, nikt na mnie na naciska. To moje klocki i moja piaskownica. W pracy kicha na całego. Ostatnią deską ratunku są dla mnie książki. Teraz czytam Santorskiego ’ Ludzie przeciwko ludziom’. Bardzo fajnie i sprawnie napisana. Trzeba iść swoją drogą w kierunku swoich mistrzostw świata. Tego się trzymam. FRAM
Od 98 do IM cz.11
Przez Bart
Przeczytaj w Less than 1 minut
Powiązane Artykuły
1 KOMENTARZ
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Śledź nas
Aktualny miesiąc
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
Najpopularniejsze
The slider with the ID of 5 is empty.
Jasne, Bart- nikt cię nie zmusza, nikt… a jednak idziesz. Nie martw się, nie tylko ty… przecież dążysz do swoich mistrzostw świata. Swoich prywatnych- przed samym sobą.