Olimpijska sprawa dopingowa wykryta przez rosyjskich hakerów

Brąz, który zdobył Henri Schoeman podczas igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku, był ogromnym zaskoczeniem dla całej triathlonowej społeczności. Jeszcze więcej emocji wywołała korespondencja, która po półtora roku od startu wyciekła za sprawą rosyjskich hakerów. Sugerowała ona, że w próbce pobranej od triathlonisty na igrzyskach wykryto niedozwoloną substancję. Jak było w rzeczywistości?

ZOBACZ TEŻ: Nowy sposób liczenia punktów PTO. Będzie bunt?

18 sierpnia 2016 roku na mecie olimpijskiej w Rio de Janeiro 25-letni wówczas Henri Schoeman otworzył nowy rozdział w sportowej historii swojego kraju. Jeszcze nikt startujący w barwach RPA nie wrócił z igrzysk z medalem zdobytym w triathlonie. Brąz, który zawisł na jego szyi, przed startem przydzielano wielu zawodnikom. W żadnym typowaniu jednak nie znalazł się chorujący wówczas sportowiec. Tym bardziej że do tamtej pory tylko raz stanął on na podium imprezy rangi ITU (aktualnie World Triathlon).

I to właśnie Schoeman przeciął linię mety jako trzeci, pojawiając się za Alistarem i Jonathanem Brownlee. Półtora roku później jego nazwisko ponownie pojawiło się na pierwszych stronach gazet. Tym razem rozpętała się afera dotycząca podejrzenia dopingu, która wypłynęła za sprawą grupy rosyjskich hakerów Fancy Bear.

Maile dowodem w sprawie

W drugiej połowie stycznia 2018 roku portalu Sputnik opublikował wewnętrzne maile Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (IOC). Sugerowały one, iż próbka pobrana od Schoemana w dniu startu dała pozytywny wynik analityczny (AAF) dla substancji zakazanej.

Korespondencja pochodzi z dnia 22 sierpnia 2016 roku. Było to kilka dni po starcie indywidualnym elity mężczyzn w triathlonie w Rio. Pierwszy z maili wysłany został przez Pascala Waebera, pracownika IOC, który informuje dyrektora medycznego Richarda Budgetta o identyfikacji nowego AAF bez TUE (pozwolenia na stosowanie danej substancji zakazanej przez WADA w celu terapeutycznym). Tym przypadkiem była próbka Henriego Schoemana.

W odpowiedzi widnieje informacja, że być może sprawa „rozejdzie się po kościach” i nie będzie konieczności jej zgłaszania. Należy znaleźć formularz kontroli dopingowej zawodnika (DCF), sprawdzić, czy substancja została wymieniona oraz wskazać, czy metodą jej aplikacji była iniekcja.

Według załączonego do jednej z wiadomości dokumentu wypełnionego przez Schoemana 18 sierpnia 2016 roku po starce w Rio wydaje się, że mowa o Prednizonie. To właśnie ten lek triathlonista wymienia jako jedną z substancji zażywanych przez niego w ciągu ostatnich siedmiu dni od kontroli.

ZOBACZ TEŻ: Lista Substancji i Metod Zabronionych 2023

Formularz kontroli dopingowej Henirego Schoemana
Formularz kontroli dopingowej Henriego Schoemana

Nieścisłości w formularzu Schoemana?

Richard Budgett w jednym z kolejnych maili wyraża nadzieję, że otrzymają TUE oraz stara dowiedzieć się, czy zadziała ono z mocą wsteczną. W jednym ze zdań sugeruje również, aby w dokumentach załączonych do pisma dodać zdanie, że „Prednizolon wymienioniono w formularzu kontroli dopingowej, jednak IOC nie otrzymał informacji o TUE”.

Na podstawie dowodów można wywnioskować, że to zadeklarowany przez Schoemana Prednizon dał pozytywny wynik AAF. Dlaczego więc Budgett wymienia inną substancję, Prednizolon? W praktyce obydwie substancje te należą do grupy syntetycznych glikokortykosteroidów, a ich dawkowanie jest takie same. Różnią się one tym, że Prednizon jest lekiem nieaktywnym. Dopiero w wątrobie przekształca się do postaci aktywnej farmakologicznie o silnym działaniu przeciwzapalnym – Prednizolonu. Jak wynika z korespondencji, różnica ta jest jednak mało istotna dla sprawy. 

Analizując DCF narzuca się również wątpliwość co do daty zażycia leku przez Schoemana. Być może to zwykła pomyłka popełniona przez nadmiar emocji, jednak triathlonista zadeklarował, że Prednizon zażył dnia 17 lipca 2016 roku o godzinie 22:00. Dlaczego więc zawodnik w ogóle wymienia ten lek? W formularzu wypełnianym 18 sierpnia powinny znaleźć się wyłącznie substancje, które zażył on w ciągu ostatnich siedmiu dni od kontroli.

Był chory, to nie ulega wątpliwości

Ciąg ujawnionej korespondencji urywa się i nie wiadomo, czy Federacja RPA przedstawiła IOC zaświadczenie TUE Henriego Schoemana. Z racji tego, że WADA nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie, może świadczyć o dostarczeniu kluczowego dokumentu.

Nie ulega również wątpliwości, że zawodnik zachorował kilka dni przed swoim najlepszym występem w sportowej karierze. Zostało to opublikowane na różnych kanał w mediach społecznościowych. Odpowiednia dokumentacja medyczna mogłaby więc rozwiać wątpliwości nielegalnego stosowania zabronionych substancji.

Dochodzenie w sprawie brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w triathlonie z Rio wszczęto błyskawicznie przez ITU i MKOI po opublikowaniu maili przez rosyjską grupę hakerską i trwało kilka dni.

Wszystkie zaangażowane strony wydały oświadczenie, że nie zarejestrowano żadnego AAF. W związku z tym faktem sprawa nie zakwalifikowała się do naruszenia przepisów antydopingowych. Henri Schoeman w pełni współpracował podczas dochodzenia, dostarczając wszystkich niezbędnych informacji, które zostały ujawnione publicznie:

  • W świetle dochodzenia wszczętego natychmiast po ujawnieniu się tych plotek zdecydowałem się po prostu współpracować. Powstrzymałem się od wyrażania opinii lub udostępniania jakichkolwiek szczegółów dotyczących zarzutów, dopóki wszystkie fakty nie zostaną niezależnie zbadane i potwierdzone.

    Po dokładnym dochodzeniu przeprowadzonym przez MKOl, WADA i ITU otrzymałem list potwierdzający to, co wiedziałem od samego początku. Nigdy nie było pozytywnego wyniku, niekorzystnego wyniku analitycznego (AAF) ani konieczności uzyskania wyłączenia dla celów terapeutycznych (TUE)
    . – oświadczał triathlonista.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,706ObserwującyObserwuj
454SubskrybującySubskrybuj

Polecane