Ostatnie dni przed zawodami kolarskimi-jak się przygotować?

Witam Wszystkich Serdecznie!

sezon TRI się rozkręca na dobre,ale jeśli znajdziecie czas,by konstruktywnie odpowiedzieć na moje pytanie,to będę bardzo rad.

jeszcze nie jestem gotów na debiut TRI w HIM. To dopiero w 2014,jak kolano będzie w pełni fit,by przyjać tyle godzin ciezkiej pracy,ale startuje debiutancko w zawodach kolarskich trasą mistrzostw Polski w Sobótce. dystans niby błachy,bo to 2 pętle o łącznym kilometrażu 44km,ale to trasa z kilkoma mega podjazdami i wieloma,niby płaskimi,aczkolwiek długimi i na otwartym,wietrznym terenie.

od kilku lat startuję w biegach:na 10k,21k,42k,ale kolarsko debiut na całego.

oczywiście ładowanie carbo mam w planach od piątku(start w niedziele 9.00),ale bazuję wyłącznie na doświadczeniu biegowym. na samą trasę zabieram 1 żel,800ml hipotonika plus kilka kostek isostara z bcaa. ewentualną wode podadza mi kibice,bo to moje rodzinne strony i maja się licznie poustawiać.

oczywiście treningowo robię dystans tą trasą 2x dłuższy w 3h,ale tutaj naprawdę mówimy już o zawodach,gdzie poleci 300 zawodników na wąskiej trasie i naprawdę będzie gorąco,bo większość z nich to prawie zawodowcy z przeróżnych klubów. ten tydzień się oszczędzam,bo zawody to priorytet.

Treningowy plan mam następujący w tym tyg: wczoraj 15km MTB  z lekkimi podjazdami,potem 20 min treningu siłowego z hantlami,wtorek OFF,środa lekki basen-technika kraul,czwartek jedyny mocny akcent-interwał biegowy na 10k na stadionie,pt spokojna szosa na 35km przy 25km/h, sobota znów lekki basen,nd=ZAWODY 😉

pytanie,czy taki rozkład jest ok oraz jak rozłożyć dietę w tym tygodniu?

chciałbym zrobić dobry czas i może utrzec nosa kilku miłośnikom kolarstwa,którzy patrzą na nasze lemondki oraz  trisuit’y z lekką ironią. Na Pana Redaktora Grassa pomoc pewnie nie muszę długo oczekiwać(zdrój wiedzy-mam do Pana coraz większy szacunek za profesjonalizm i pasję),ale może wypowiedzą się też inni?

Pomożecie?! 😉

 

Pozdrawiam

 

krzysiek

Powiązane Artykuły

10 KOMENTARZE

  1. Koniecznie pilnuj tego jedzenia przed startem – ja przesadziłem w Szczecinku ponieważ na krótkiej 45-kilometrowej trasie zjadł aż 3 żele!!!! o Dwa za dużo i na biegu było ciężko. Co prawda ty nie masz biegu tylko sam rower, ale trasa jest tak krótka, że na dobrą sprawę wystarczy żywienie przed wyścigiem i nawadnianie w trakcie. Wspólny start tylu rowerów faktycznie jest zawsze wielką niewiadomą , ale po 2-3km wszystko się rozjedzie i….będziesz wyprzedzać :-))) Powodzenia.

  2. dyskusja-to lubię!:-) co do basenu,to tak-odpuszczam w sobotę,bo faktycznie wyeksploatuje nogi,a w nd musi być w nich świeżość. jeżeli zaś chodzi o ten czwartkowy interwał,to miałem na myśli 10km po bieżni stadionowej,przy 1 km w tempie 3’55-4’00”/km+2 minutowe zwolnienie na 4’45”/km. forma mi wraca biegowa,a ten tydzień raczej jest 'pro rowerowy’,więc chcialem zrobić jakiś mocny akcent. we wrześniu planuje start w biegu na 15km i chciałbym zrobić go w 1h-stąd takie podejście. październik,to już próba złamania 1h28min w półmaratonie-nowa życiówka co rok rzecz ważna 😉 A z natury wiem,że już dzień/dwa po takich interwałach,mój organizm,a zwłaszcza nogi,mają się dobrze,wiec do niedzieli i wyścigu będzie ok. co do treningu w sobotę,to chyba skłonię się do 1h jazdy na kolarzówce,ale jak piszecie-’bez spinki’. Odżywianie na zawodach: bidon mam 800ml+1 żel 90g i go wciągnę za namową 30 min przed startem -powinno wystarczyć,bo przy 44km nie bedzie czasu na podjadanie,jak i jest to zawsze troszkę niebezpieczne jadąc w grupie. Przeraża ciut wspólny start i jazda z 300 innymi zawodnikami,bo będzie ciasno,a ja lubię wyprzedzać,choć w tym przypadku-gdzie jestem laikiem kolarskim-pewnie mnie będą wyprzedzać 😉 Postaram się poczęstować wszystkich jakąś relacją z wyścigu,a może i fotkami. dziękuję raz jeszcze za odpowiedzi.

  3. A ja w sobotę polecam coś innego. 60 minut spokojne, ale przeplatane 45 sekundowymi mocnymi akcentami – tak około 4-5. Łatwiej Tobie będzie 'wejść’ w wyścig następnego dnia.

  4. ja w przeciwieństwie do kolegów ścigałem się przez ponad trzydzieści lat, więc napiszęz doświadczenia. w sobotęnajlepiej wybierz się na 'spacer rowerowy’ na okolo 60 nim. i tylko bez 'spinki’. co do napoi podczas zawodów zgodzę się z zipped79 że jeśli nie będzie upału to bidon westarczy, a żel sporzyj przed startem. życzę powodzenia i miej ocze szeroko otwartę

  5. zipped79 dobrze 'gada’ – odpuściłbym basen w sobotę. Nie do końca rozumiem akcent – interwał na 10km? Moim zdaniem zbędny, ale napisz więcej, co zamierzasz zrobić? W sobotę, żeby nie było 'nudno’ możesz zrobić 4km truchtu + kilka rytmów (przed zawodami tak robię) .

  6. Ja z tego wszystkiego odpuścił bym basen w sobotę, albo zrób sobie wolne albo lepiej małe rozjeżdżenie. Przed zawodami biegowymi czy kolarskimi basen według opinii moich kolegów (doświadczonych biegaczy i kolarzy) powoduje 'ołowiane nogi’. Ja osobiście dzień przed jakimikolwiek zawodami doradzam wypoczynek i ładowanie carbo. Nie rozumiem też powodu dla którego masz tracić czas na przechwytywanie wody od znajomych, to ryzykowne a na taką trasę wystarczy bidon 0,7 przy chłodnej pogodzie i więcej niż litr przy upale. Znajomi mogą Cię najwyżej polać wodą jak będzie upał 😉 Z góry sory za zdublowanie komentarza bo z tego kompa mi się to zdarza.

  7. jak pisałem,przepraszam za dublet komentarzy,są to zawody dla kolarzy szosowych,bo jedzie się drogami asfaltowymi po terenie parku krajobrazowego Sobótki. nawet położyli na ta okazję kilka kilometrów nowego asfaltu. tą trasą biegnie zawsze Półmaraton Ślężański-kultowy i wymagający bieg. trasa kolarska jest po prostu podwójną pętlą tej biegowej.jest tam,gdzie się wspinać!:)

  8. dziękuję za miłe słowa, ale….:-))) już w połowie Twojego wpisu, nie wiedząc, że wywołasz mnie do odpowiedzi, pomyślałem….no tak..oto wpis, na który nie wiem, co odpisać :-))) nigdy nie uprawiałem MTB i chyba tylko raz startowałem w takich zawodach. Nie chciałbym wcielać się w rolę eksperta od dyscypliny, której nigdy nie trenowałem. Ale jestem pewien, że wśród czytelników AT są tacy, którzy startowali w MTB i za chwilę dadzą Ci odpowiedź. Polecam książkę Joe Friela – biblia kolarstwa górskiego. Trzymam kciuki za start i liczę na jakąś relację 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,702ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane